Kilka lat temu w zachodniej części Wrocławskiej zaczął się szał inwestycyjny, między torami kolejowymi, a ulicą, mniej więcej na wysokości ulicy Racławickiej. Dokładnie chodzi o teren po dawnych zakładach WSK (Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego) na Krowodrzy, między Racławicką a Poznańską patrząc wschód-zachód. To w sumie 4 hektary terenu. Wyrosły tam potężne bloki, gęsto upchane osiedla, gdzie zieleń to... trawniki, a zabudowa rozpycha się, by wykorzystać maksymalnie działki.
Nowe ulice? Parki? Parkingi? Jak na lekarstwo. Wrocławska to symbol dogęszczania miasta betonem. Co więcej władze miasta na to przyzwoliły, a w tle rozgrywki były duże pieniądze. Przeczytajcie tutaj:
Dlaczego Wrocławska i okolica została tak obudowana? A to z powodu ślimaczących się prac nad planem miejscowym dla Łobzowa, który by uregulował, co i ile można tam wybudować. Bez planu deweloperzy mają łatwiejszą drogę do pozyskania zgód na to, co chcą postawić, a urzędnicy rozkładają ręce, bo boją się wejść w spór prawny z prawnikami deweloperów, gdy prawo budowlane nie jest doskonałe, a decyzje sądów mogą być różne.
Polska branża gier komputerowych jest światową potęgą!
[video][/video]
- Morskie Oko i Rysy w godzinach szczytu. Oto najlepsze memy o turystach w Tatrach!
- Wędkarstwo to nie hobby, to styl życia! Najlepsze memy o wędkarzach
- Romantyczna Małopolska na rocznicę. W tych miejscach serce może zabić mocniej
- Atrakcyjne nowe kąpielisko pod Krakowem. Woda, molo, plaże ZDJĘCIA
- Miasta rozwodników w Małopolsce. Tu małżeństwa rozpadają się najczęściej
- Tak mieszkają Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości". Oto dom słynnej pary seniorów
