Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Zboczeniec napadł na dziewczynkę. Ocalił ją przechodzień

Artur Drożdżak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne fot. archiwum
Bił 14-latkę pięścią w twarz, próbował rozpiąć jej rozporek i zgwałcić. Dziewczynkę uratował przechodzień. Napastnik właśnie usłyszał wyrok tarnowskiego sądu.

Mirosław M. próbował zgwałcić 14-latkę w Tarnowie, ale spłoszył go przechodzień. Tarnowski sąd nie miał wątpliwości, że mężczyzna dokonał przestępstwa na tle seksualnym i skazał go na cztery i pół roku więzienia.

Nie bez znaczenia było to, że 37-latek próby gwałtu dopuścił się w warunkach recydywy. Był już kilkakrotnie karany za podobne przestępstwa natury seksualnej i ostatnio odsiedział 16 miesięcy więzienia za molestowanie dziewczyny.
Mirosław M. był pod opieką jednego z mieszkańców Tarnowa, który bezinteresownie załatwił mu dach nad głową, pracę w żwirowni, kupił odzież, rower i sprzęt AGD. Ponadto zapraszał na uroczystości rodzinne.

Przyłapano go jednak na podglądaniu kobiet wynajmujących pokoje u jego dobroczyńcy. Musiał opuścić dom, w którym miał schronienie. Pomieszkiwał więc u innych ludzi, a 11 kwietnia ub.r. znalazł się w lasku ,,Sośnina" w Tarnowie Mościcach.
Tam zaczaił się, by dokonać gwałtu na pierwszej napotkanej kobiecie. W pobliżu spacerowała jednak uczennica II klasy gimnazjum. Dziewczynka wracała ze szkoły do domu. Ojciec wyjątkowo nie miał czasu tego dnia odebrać jej samochodem.
Mirosław M. ukrył się w krzakach i zaczekał, aż dziewczynka go minie. Wtedy z zaskoczenia wyszedł z zarośli, zdjął spodnie i nagi podszedł do 14-latki. Gimnazjalistka na jego widok zaczęła krzyczeć, ale wtedy mężczyzna przewrócił ją na ziemie i zaczął dusić. Krzyki dziecka usłyszał przechodzący przez lasek 73-latek. Podbiegł w kierunku miejsca napaści.

Mirosław M. zdążył już kilka razy uderzyć dziewczynkę pięścią w twarz, jedną ręką cały czas ją dusił, a drugą próbował rozpiąć rozporek spodni dziecka. Na widok przechodnia natychmiast uciekł.

Dziewczynka podała rysopis napastnika, a potem rozpoznała go podczas okazania. Mirosław M. nie przyznał się do winy, ale tarnowski sąd nie miał wątpliwości, że próbował seksualnie wykorzystać gimnazjalistkę i skazał go na 4,5 roku więzienia.

Mężczyzna ma też zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej na odległość 100 metrów przez najbliższe sześć lat. Ponadto musi dziewczynce zapłacić 10 tys. zadośćuczynienia za wyrządzoną krzywdę. Oskarżony już odwołał się od nieprawomocnego wyroku. Sąd Apelacyjny w Krakowie w połowie lipca zajmie się jego sprawą.

Napisz do autora:

[email protected]

WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CO TY WIESZ O SĘDZIOWANIU?"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska