WIDEO: Krótki wywiad
Zaczęło się od zgłoszenia z rejonu buli pod Bandziochem w rejonie Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego. Ratowników o pomoc poprosił turysta. - Mężczyzna pomylił szlaki i poszedł za śladami taterników. Doszedł w rejon Buli i nie nie był w stanie sobie poradzić, co ma zrobić dalej. Na miejsce ruszył ratownik dyżurny z Morskiego Oka i pomógł mu zejść - mówi Krzysztof Długopolski, ratownik TOPR.
Po południu nadeszło zgłoszenie z rejonu Suchych Czub. Turysta na szlaku poślizgnęła się i złamała nogę. Na miejsce poleciał śmigłowiec ratunkowy. Ranna została przetransportowana do szpitala.
Złamana noga trafiła się także na Ornaku. Poszkodowany wędrowiec również z pomocą ratowników trafił do szpitala.
- W górach jest ślisko. Trzeba bardzo uważać - ostrzegają ratownicy.
- Na szlakach zalega warstwa świeżego śniegu, pod którym w wielu miejscach występują zalodzenia. Szlaki dojściowe do schronisk są przetarte, natomiast te w partiach graniowych w wielu miejscach są pozawiewane i nieprzetarte. Miejscami potworzyły się tam głębokie zaspy śniegu nawianego przez wiatr. Wybierając się w wyższe partie gór, należy posiadać duże doświadczenie górskie, odpowiedni sprzęt (raki, czekan, kask, lawinowe ABC) i umiejętność posługiwania się nim oraz umiejętność oceny lokalnego zagrożenia lawinowego - ostrzega Tatrzański Park Narodowy.
W Tatrach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
