Testują drezynę po starej Galicjance i liczą, że pomysł się przyjmie
Czy 140-letnia Galicyjska Kolej Transwersalna na odcinku od Mordarki do Męciny przez Pisarzową zostanie rozebrana? Tak wynika z kontaktu zawartego przez PKP Polskie Linie Kolejowe z wykonawcą modernizacji odcinka linii Nowy Sącz - Chabówka. Firma Budimex, która będzie prowadzić modernizację m.in. tego odcinka ma rozebrać fragment Galicyjskiej Kolei Transwersalnej najprawdopodobniej w lipcu. Miłośnicy kolei mają coraz mniej czasu, aby przekonać władze lokalne aby tak się nie stało.
Już wielokrotnie pisaliśmy o pomyśle Stowarzyszenia Kolejowo Historyczne "Galicjanka", które wpadło na pomysł, aby po zabytkowej linii jeździły turystyczne drezyny. To unikatowe rozwiązanie na wykorzystanie starych torów, który wzbudza duże zainteresowanie. I jak uważają członkowie Stowarzyszenia mogłoby to przyciągnąć turystów. Do końca maja można przekonać się na własnej skórze jak wygląda przejazd drezyną i co można po drodze zobaczyć.
- Mamy takie prowizoryczne, testowe urządzenie, żeby pokazać jak to mogłoby wyglądać. Oczywiście drezyny dla turystów były bardziej udoskonalone, my tym roboczym urządzeniem chcieliśmy zachęcić mieszkańców a przede wszystkim władze samorządowe do realizacji naszego pomysłu. To byłaby atrakcja dla naszego pięknego regionu, mamy jeszcze nadzieję, że się uda - mówi "Gazecie Krakowskiej" Czesław Szewczyk ze Stowarzyszenia Kolejowo Historycznego "Galicjanka".
Każdy kto testował już urządzenie może potwierdzić, że atrakcja jest warta realizacji jeszcze w tak pięknym i widokowym terenie. Chętni mogą umówić się na przejazd po uprzedniej rezerwacji.
Jest jeszcze nadzieja?
Miłośnicy kolei rozmawiali z władzami lokalnymi, czekają też na kolejne spotkanie. Wójt gminy Limanowa Jan Skrzekut już jakiś czas temu zadeklarował, że jeśli kolej zechciałaby ten fragment linii przekazać, to gmina jest chętna to przejąć i zbudować tam ścieżkę rowerową, albo utworzyć drezyny. Ta druga opcja wymagałaby mniejszego nakładu finansowego oraz pozwoliłaby zachować historyczną linię. Budowa ścieżki wiąże się z demontażem linii i sporymi kosztami.
Miłośnicy kolei liczą jeszcze na wsparcie posłanki Urszuli Nowogórskiej, która wywodzi się z tych terenów i być może będzie mogła wpłynąć na decyzję PKP albo samorządu. Spotkanie zaplanowano na przyszły tydzień.