- A jeżeli chodzi o nas, jedyny minus, to niestety stracona bramka - dodał szkoleniowiec drużyny, która przegrywała od 9 minuty. Powtórzyła się w ten sposób sytuacja z meczu z Ruchem Chorzów, cztery dni wcześniej, kiedy "Żubry" też szybko straciły gola. I natychmiast, w obu przypadkach, wyrównały.
- Chwała chłopakom, że potrafią odrobić. Poza tym myślę, że w II połowie to my byliśmy bliżsi podwyższenia prowadzenia, niż przeciwnik zdobycia bramki wyrównującej.
Tułacz pogratulował sukcesu swoim piłkarzom i dodał: - Trzeci mecz w ciągu tygodnia, serce rośnie, jak patrzy się na tych chłopaków, jak krok po krok, powoli dochodzimy do upragnionego celu. Oczywiście stąpamy twardo po ziemi, ta liga jest taka, że decydują niuanse, szczegóły. Musimy się pilnować.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaAutor: Tomasz Bochenek