Chodzi o elektryczne hulajnogi, które można wypożyczyć – oczywiście za opłatą. Ich właścicielem jest zewnętrzna firma. Ona zarabia na tych pojazdach, ale także odpowiada za porządek. I z tym już w ubiegłym roku był problem. Hulajnogi stały byle gdzie, byle jak. Nierzadko tarasowały przejście chodnikiem. Zdarzało się, że lądowały w potokach, czy… na drzewach. Zakopane wyznaczyło miejsce do parkowania tych pojazdów – na chodnikach, gdzie nie będą one tarasowały przejścia. Hulajnogi miały być parkowane w wyznaczonych polach.
- Wydaje się, że w tym roku tych hulajnóg w Zakopanem jest więcej. Wiele osób korzysta z tych pojazdów, zwłaszcza jeżdżą turyści z Półwyspu Arabskiego, Wszystko fajnie, ale problem jest w tym, że zwłaszcza popołudniami zaczyna się robić bałagan. Hulajnogi stoją byle jak i byle gdzie. Nie mieszczą się w wyznaczonych polach. Często są powywracane. Tak jak to było ostatnio przy ul. Chramcówki – mówi pani Andrzej, zakopiański taksówkarz.
Łukasz Filipowicz, burmistrz Zakopanego, zapowiada kontrole. - Faktycznie zauważyliśmy, że jest ich więcej w tym roku. Być może z tego faktu wynika, że nie mieszczą się one w wyznaczonych strefach. Sprawdzimy to i ewentualnie będziemy renegocjować umowę z firmą, która jest właścicielem tych pojazdów – mówi burmistrz. I dodaje, że strefy do parkowania nie są za duże, ale to wynika z szerokości chodników. Jego zdaniem zwiększanie punktów na hulajnogi nie ma sensu.
Leszek Golonka, komendanta straży miejskiej w Zakopanem dodaje, że jego strażnicy w poniedziałek od rana dokonali objazdu po ulicach miasta. - Największy problem pojawił się na Chramcówkach, gdzie znajduje się największy postój. Ktoś w nocy powywracał te hulajnogi. Skontaktowaliśmy się z firmą, która wysłała swojego człowieka, by zajął się problemem – mówi komendant. I dodaje, że nawet strażnicy miejscy, gdy widzą problem z hulajnogami, sami reagują i układają pojazdy.
- Na szczęście na razie na większości postojów nie ma większego problemu. Choć pilnować tego musimy – dodaje.
Tatry tuż przed zachodem słońca. Zobaczcie wyjątkowe zdjęcia...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
