Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Kilar świętuje dziś swoje 80. urodziny

Agnieszka Malatyńska
Kompozytor nie ukrywa, że krępują go oddawane mu hołdy
Kompozytor nie ukrywa, że krępują go oddawane mu hołdy FOT. MIKOŁAJ SUCHAN
Nie lubi jubileuszy, a także oficjalnych spotkań, które nazywa sytuacjami przymusowymi. Skromny z natury, nie ukrywa, że oddawane mu urodzinowe hołdy bardzo go krępują i onieśmielają. Jednak gdyby ich nie było, jak mawia, mógłby się poczuć niedowartościowany.

Podsumowując swoją drogę twórczą Wojciech Kilar mówił na łamach "Dziennika Polskiego": - Życie mnie samo prowadzi. Nigdy o nic nie zabiegałem. Nie napisałem listu oferującego moje muzyczne usługi, nie prosiłem dyrygentów, aby wykonywali moje utwory, nie wysyłałem im partytur. Wszystko w moim życiu stało się jakby bez mojego udziału. Stąd dziś mogę myśleć, że ja niczego nie wychodziłem, nie wydzwoniłem, nie wylistowałem, nie wyfaksowałem, nie wyemailowałem. Wszystko stało się samo.

Katalog jego twórczości jest ogromny i obejmuje kilkadziesiąt dzieł symfonicznych, wokalno-instrumentalnych i kameralnych oraz muzykę do blisko 160 filmów, m.in.: Andrzeja Wajdy ("Ziemia obiecana", "Pan Tadeusz"), Kazimierza Kutza ("Nikt nie woła", "Sól ziemi czarnej", "Perła w koronie", "Śmierć jak kromka chleba"), Wojciecha Hasa ("Lalka"), Tadeusza Konwickiego ("Salto"), Marka Piwowskiego ("Rejs"), Krzysztofa Kieślowskiego ("Przypadek"), Romana Polańskiego ("Dziewiąte wrota", "Pianista"), a także począwszy od "Struktury kryształu" - do niemal wszystkich obrazów Krzysztofa Zanussiego.

Choć jego przygoda z filmem zaczęła się pod koniec lat 50., w świat kina Hollywood wkroczył dopiero w latach 90., za sprawą filmu "Dracula", Francisa Forda Coppoli.

Kompozytor zawsze podkreślał, że pisanie muzyki filmowej, jest dla niego odpoczynkiem w komponowaniu wielkich dzieł, pretekstem do poznania wielu osób, a także sposobem na zarabianie pieniędzy. Dzięki temu nie musi wykładać czy dyrygować wykonaniem własnych utworów. Cieszy się również, że wielkie pieniądze przyszły do niego tak późno, że go nie zepsuły.
- Wojciech Kilar jest teraz typem samotnika, człowiekiem nostalgiczno-filozoficznym, który krytykuje to, co dzieje się w polityce. Charakteryzuje go także pogoda ducha, wynikająca z głębokiej wiary. Klasztor na Jasnej Górze ma dla niego ogromne znaczenie, często tam przebywa, mieszkając nawet za klauzurą - mówi Joanna Wnuk-Nazarowa, dyrektor NOSPR-u.

Emocjonuje się natomiast sportem, zwłaszcza piłką nożną, ale też siatkówką, tenisem, formułą I, śledząc transmisje telewizyjne. Słucha również do późnych godzin nocnych radia, programu II, wytykając potem dziennikarzom różne błędy.

Jest wielkim miłośnikiem mercedesów i szybkiej jazdy. Uwielbia lotniska, zwłaszcza te największe. Kocha zwierzęta, przede wszystkim koty. A jego przyjaciele twierdzą nawet, że ma kocią naturę. Potwierdza to m.in. Kazimierz Kutz, który w książce "Scherzo dla Wojciecha Kilara" wspominał: - Wojtek jest człowiekiem delikatnym, kimś, kto nie lubi być na pierwszym planie. Żyje więc "na boku", w Katowicach. On jest trochę... jak kotek. Jak stworzenie domowe, które bardzo nie lubi zgiełku, źle się czuje w publicznych, zbyt eksponowanych miejscach. Krzysztof Zanussi twierdził natomiast: - On sam ma bardzo dużo cech kocich: pozwala się adorować, ale jednocześnie jest bardzo zamknięty, jest człowiekiem, który przyjmuje hołdy, ale właściwie ich nie odwzajemnia.

Już od kilku miesięcy w Polsce świętowane są urodziny Wojciecha Kilara. Pierwszy był Kraków i Festiwal Muzyki Filmowej. Później jego dzieła zabrzmiały też na Jasnej Górze w Częstochowie i w Katowicach, mieście, którego jest honorowym obywatelem. W piątek w Krakowie (godz. 19, aula Florianka) odbędzie się kolejna urodzinowa odsłona na cześć kompozytora, czyli pierwsza prezentacja w mieście II Koncertu fortepianowego jubilata w ramach Festiwalu Muzyki Polskiej. Życzenia składa także Kilarowi Polskie Wydawnictwo Muzyczne, publikując właśnie dwa zeszyty "Muzyki filmowej na fortepian". Tomy zawierają proste transkrypcje najpopularniejszych tematów i utworów z filmów, jak: "Dracula", "Pianista" czy "Dziewiąte wrota".
I nam nie pozostaje nic innego jak dołączyć się do życzeń: Sto lat Panie Wojciechu!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska