https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wojna o podstawówkę w Gliczarowie. Rodzice zdesperowani

Halina Kraczyńska
Omal nie doszło do rękoczynów po głosowaniu nad szkołą w Gliczarowie Dolnym. Radny Stanisław Gondek (w fioletowej koszuli) usłyszał wiele ostrych słów od mieszkańców
Omal nie doszło do rękoczynów po głosowaniu nad szkołą w Gliczarowie Dolnym. Radny Stanisław Gondek (w fioletowej koszuli) usłyszał wiele ostrych słów od mieszkańców Halina Kraczyńska
- Nie puścimy naszych dzieci do Białego Dunajca! - krzyczeli zdenerwowani rodzice do radnych. - Nie chcemy żyć w takiej gminie, która nam zabiera szkołę, a nasze dzieci daje na poniewierkę!...

Wielką awanturą, stekiem niewybrednych obelg pod adresem radnych, zapowiedzią "wojny" i wystąpienia Gliczarowa Dolnego z gminy Biały Dunajec zakończyło się wczoraj głosowanie i decyzja rady o zlikwidowaniu klas IV-VI w szkole w Gliczarowie Dolnym.

Rodzice walczą o szkołę

Chyba cały Gliczarów przyjechał wczoraj na sesję, aby bronić swojej szkoły. Mieszkańcy przywieźli z sobą kroniki szkolne, transparenty z hasłami "Nie niszczcie naszej Ojcowizny", sztandar szkoły, ubrane po góralsku dzieci, które od września mają iść do szkoły w Białym Dunajcu. Dyrektorka Ewa Nowak zaś miała z sobą plan takiej reorganizacji placówki, by ta nie przynosiła dużych strat gminie.

- To wielki cios dla całej wsi, nie krzywdźcie Gliczarowa! - prosiła tamtejsza radna Józefa Kukuc. Wtórował jej radny Marek Sosiński, sam nauczyciel. - Wyliczyłem, że po ograniczeniu klas do I-III gmina oszczędzi około 120 tysięcy złotych. Czy warto dla takich oszczędności niweczyć dorobek tej szkoły z tradycjami? - pytał swych kolegów Sosiński.

Radny Antoni Kosek dodał, że nie można tylko kierować się ekonomią. W obronie wsi stanęło też Stowarzyszenie Obrony Praw Obywateli Powiatu Tatrzańskiego, z Marią Gruszkową na czele, a nawet strażacy OSP.

- Szliście do ostatnich wyborów pod hasłem "Suwerenność i rozwój", teraz pokazujecie, co to dla was znaczy! Teraz jest Gliczarów, potem będzie szkoła w Sierockiem, a za parę lat może w Białym Dunajcu - mówił Władysław Barnaś, prezes OSP, mieszkaniec Gliczarowa Dolnego, absolwent szkoły. - W imię ekonomii, dla tak niedużych oszczędności, bo 120 tysięcy złotych, wyrywać dzieci z ich środowiska?

Nie na niewiele zdały się te argumenty. Zwyciężyła jednak ekonomia. 10 na 15 radnych poparło wniosek grupy radnych z Białego Dunajca. Szkoła w Gliczarowie Dolnym, do której, jak przekonywał przewodniczący rady Andrzej Styczeń, gmina rocznie dopłaca ok. 500 tysięcy złotych - od 1 września będzie zespołem szkolno-przedszkolnym. Będą się w niej mieścić klasy 0-III oraz przedszkole.

- Wystąpimy z gminy Biały Dunajec! - wrzeszczeli mieszkańcy Gliczarowa Dolnego, którzy nie godzą się z decyzją rady.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Matkobójca stanie przed sądem
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
nauczycielka z KR
Stopniowo obserwujemy rozkładanie systemu państwowej oświaty (w myśl założeń programu PO). Ekonomia i zysk jest dla nich najważniejszy. Zapominają, że edukacja najmłodszym jest obowiązkiem państwa, a nie ekonomią tymczasową. Zysk z edukacji przychodzi bowiem po latach. Tego jednak nie rozumieją i niszczą by niszczyć. Precz z PO, precz z min. Hall!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska