Wolni Przedsiębiorcy z Zakopanego: 10 kwietnia jedziemy do Warszawy wręczyć prezent rządzącym

FLESZ - Obostrzenia przedłużone do 18 kwietnia

Zorganizowali oni spotkanie z mediami na górnej Równi Krupowej w Zakopanem. Wzięła w nim udział także Jagna Marczułajtis-Walczak, posłanka z ramienia Koalicji Obywatelskiej, a także Artur „Baca” Bacowski, restaurator i propagator kuchni góralskiej.

Przedsiębiorcy po raz kolejny podkreślili, że nie zgadzają się z polityką rządu. Przedłużone do 18 kwietnia obostrzenia są ich zdaniem nielegalne. - To co się dzieje w naszym kraju jest nieprawdopodobne. Ceny wszystkich produktów szybują w górę, tak drogiego paliwa nie było od długich lat. A tymczasem zabrania się nam uczciwego zarobku. Trwa to już 13 miesięcy - mówi Gerard Wolski. I dodaje, że oni jako przedsiębiorcy nie negują istnienia koronawirusa, ale nie zgadzają się z podejściem do pandemii i do prywatnego biznesu. Nie rozumieją powodów decyzji rządu dotyczących przedłużania lockdownu. - Pamiętamy, co działo się w ferie w Zakopanem. Były tłumy. I wtedy nie było jakiegoś bardzo dużego przyrostu chorych - mówił Wolski.

Przedsiębiorcy domagają się reakcji rządu i otwarcia gospodarki. Zapowiadają, że 10 kwietnia przyjadą do Warszawy. - Kilka tygodni temu, gdy prezydent Duda przyjechał na narty do Zakopanego, chcieliśmy się z nim spotkać i przekazać mu prezent. Nie udało się. Nie znalazł dla nas czasu. Teraz zamierzamy 10 kwietnia przyjechać do Warszawy i przekazać prezent prezydentowi Dudzie, jak również panu Jarosławowi Kaczyńskiemu. A jak się nam nie uda, podarek powiesimy na ogrodzeniu pałacu prezydenckiego - mówi Gerard Wolski.