Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyburzenie fortu Prądnik Biały w Krakowie. Deweloper, jego pełnomocnik i kierownik budowy z zarzutami

Gdy byliśmy ostatnio na miejscu, koparka dorzucała na wielką hałdę kolejne łyżki ziemi
Gdy byliśmy ostatnio na miejscu, koparka dorzucała na wielką hałdę kolejne łyżki ziemi Anna Kaczmarz
Na terenie przy ul. Wybickiego, gdzie prawie trzy lata temu nagle został zrównany z ziemią zabytkowy fort N-10 "Prądnik Biały", wyrosła kilkunastometrowej wysokości hałda ziemi, a dookoła mniejsze. Kontrolę przeprowadził tam teraz krakowski magistrat, który wszczął postępowanie administracyjne w sprawie wydania nakazu usunięcia odpadów. Równolegle sprawą wyburzenia zabytku zajmuje się krakowska prokuratura. Śledczy pozyskali już opinię biegłego, z której wynika, że zburzenie fortu stanowiło uszkodzenie całego zespołu fortyfikacji Twierdzy Kraków. Jak udało nam się ustalić, śledczy przedstawili zarzuty deweloperowi, jego pełnomocnikowi oraz kierownikowi budowy.

FLESZ - Co możemy zrobić, by nie dać się COVID-19?

Właściciel zamierza zbudować zespół siedmiopiętrowych bloków mieszkalnych

Gdy byliśmy ostatnio na miejscu, koparka dorzucała na wielką hałdę kolejne łyżki ziemi. Z drugiej strony ziemia osypywała się na drzewa na obrzeżu działki i przykrywała ich pnie. Są też na tym terenie inne góry ziemi, piasku, sterty elementów betonowych...

Właściciel nieruchomości zamierza zbudować na niej zespół siedmiopiętrowych bloków mieszkalnych. Warunkiem, który musi spełnić, chcąc realizować inwestycję, jest rekonstrukcja fortu wraz z aranżacją zieleni. Tymczasem działka zamieniła się w skład materiałów i odpadów w środku miasta.

Rozkręcono na zgliszczach nowy biznes

O tym, co dzieje się na pofortecznej działce, powiadomił nas wcześniej Czytelnik, prosząc o dziennikarską interwencję. - Rozpoczął się kolejny etap zacierania śladów istnienia zabytku - zaalarmował. - Rozkręcono na zgliszczach nowy biznes. Stworzono w centrum miasta skład odpadów. Znajdują się na nim około 15-metrowej wysokości hałdy ziemi, piasku, gruzu i nie wiadomo czego jeszcze. Na terenie składowiska odpadów na stałe zatrudniony jest koparkowy, który bez przerwy przewala z miejsca na miejsce setki ton materiałów. Bardzo często widzę wjeżdżające i wyjeżdżające ciężarówki z napisem "ODPADY".

Jak podkreślił nasz Czytelnik, po jakimś czasie na tym terenie ciężko będzie znaleźć nawet zarys dawnej budowli. - Dzieje się to w samym środku miasta, a jakiś "pseudobiznesmen" na pewno ma plan postawić miasto i wszelakie inne instytucje wobec faktu dokonanego - dodawał.

Na miejscu rzeczywiście zastaliśmy taki krajobraz, jak w opisie Czytelnika. Zapytaliśmy o całą sytuację magistrat. Jak się okazuje, nie wydano zezwolenia na zbieranie odpadów.

W efekcie urzędnicy przeprowadzili 3 lutego kontrolę, podczas której potwierdzili, że faktycznie składowane są na tym terenie odpady. A wśród nich: ziemia i gruz betonowy z elementami zbrojenia.

- Wszczęte zostało postępowanie administracyjne w sprawie wydania nakazu usunięcia odpadów - przekazała nam po kontroli Joanna Korta z biura prasowego krakowskiego magistratu.

Tymczasowy skład piasku, kamienia i humusu?

O stanowisko w sprawie składowania ziemi na działce poprosiliśmy też samego inwestora. - Grunt jest naszą własnością, z której korzystamy na tymczasowy skład piasku, kamienia i humusu. Są to naturalnie występujące materiały, które nie stanowią odpadów budowlanych i są przeznaczone do dalszego wykorzystania - odpisano nam z biura firmy.

Dewelopera zapytaliśmy również: jakie ma dalsze plany dotyczące tego terenu oraz czy fort zostanie odbudowany? Na te pytania nie uzyskaliśmy już od niego odpowiedzi.

Jak miałaby wyglądać inwestycja, którą planuje deweloper, odpowiada natomiast Urząd Miasta. Pod koniec grudnia 2020 roku miejski konserwator zabytków zaopiniował pozytywnie, z warunkami wymagającymi uwzględnienia na etapie wykonawczym, projekt budowy ponad 24-metrowej wysokości bloków (mieszkania, a w jednym z budynków też usługi na parterze) oraz odbudowy i rekonstrukcji: bloku koszarowego, jak też schronu zachodniego fortu N-10 (ma być odbudowany z przeznaczeniem na ekspozycję muzealną).

- Rekonstruowany blok koszarowy (budynek C) będzie mieć funkcję usługową z fragmentem udostępnionym dla zwiedzających jako strefa ekspozycyjna związana z historią i tradycją miejsca - precyzuje magistrat.

Przypomnijmy, że ponadstuletni fort N-10 „Prądnik Biały”, ujęty w gminnej ewidencji zabytków, był - do momentu rozbiórki w 2018 r. - częściowo zachowany. Jego 40-metrowej długości blok koszarowy wciąż istniał, w świetnym stanie, choć był obudowany halą fabryczną. Zniknął z dnia na dzień, wraz z innymi obiektami: magazynami, wiatami, garażami, które inwestor na tym terenie mógł rozebrać. Nie było jednak zgody na wyburzenie samego fortu. Przeciwnie - jego relikty miały zostać zachowane, zrewitalizowane i wyeksponowane.

Jak podkreślali wówczas krakowscy urzędnicy, właściciel nieruchomości (deweloper) wiedział, że na tym terenie znajdują się relikty fortu pod ochroną konserwatorską. A zatem burząc koszary, działał świadomie. Sprawą zajęła się prokuratura. A Urząd Miasta zapowiedział, że bez odtworzenia zniszczonego bloku koszarowego inwestor nie zbuduje planowanych przez siebie bloków.

Sprawą zajęła się prokuratura

Na jakim etapie jest postępowanie w prokuraturze? Prok. Janusz Hnatko informuje, że śledczy pozyskali opinię biegłego z zakresu architektury, który stanął na stanowisku, że zburzenie Fortu N-10 Prądnik Biały w Krakowie stanowiło uszkodzenie całego zespołu fortyfikacji tzw. Twierdzy Kraków. - Nadto zabytek jako całość stanowił dobro o szczególnym znaczeniu dla kultury - informuje prokurator.

- W rezultacie pozwoliło to na wydanie postanowień o przedstawieniu zarzutów wobec dewelopera i jego pełnomocnika, architekta opracowującego projekt rozbiórki oraz kierownika budowy. Chodzi o przestępstwo z art. 108 ust. 1 ustawy z dnia 23 lipca 2003 roku o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami i inne - dopowiada Hnatko. W artykule tym czytamy, że "kto niszczy lub uszkadza zabytek, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8". Postępowanie, jak przekazuje rzecznik prokuratury, nadal się toczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska