FLESZ - Koronawirus - kwarantanna w całej Polsce

Okazuje się, że choć wiele osób w Polsce zdecydowało się pozostać w domach, pomimo apeli, by izolować się od innych ludzi, nie brakuje chętnych na przyjazd w góry. Potwierdza to sam urząd miasta w Zakopanem, który odbiera od turystów telefony, czy faktycznie pensjonaty są czynne i czy mogą wynajmować pokoje dla gości.
- Rozporządzenie w sprawie stanu epidemii co prawda nie zakazało wynajmu kwater, jednak jest zakaz swobodnego poruszania się. Wyjazd w celach turystycznych do Zakopanego z pewnością nie mieści się w dozwolonych okolicznościach poruszania się: do pracy, zaspokajania niezbędnych potrzeb, wykonywania ochotniczo działań na rzecz zwalczania epidemii, oraz sprawowania kultu religijnego. Dlatego stanowczo apelujemy do turystów o przestrzeganie obowiązującego w Polsce prawa – mówi Agnieszka Nowak-Gąsienica, wiceburmistrz Zakopanego. I dodaje, że i tak na razie nie ma po co przyjechać do Zakopanego. Nie działają bowiem restauracje, puby, sklepy, muzea i galerie, baseny, jak również obowiązuje zakaz wstępu na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego.
- Do chwili obecnej w naszym mieście nie wykryto przypadków zachorowania na koronawirusa. A każdorazowy przyjazd z innego terenu niesie z sobą ryzyko zakażenia. Dlatego apeluję oo wykazanie się społeczną odpowiedzialnością. Dlatego apelują, by turyści nie anulowali dokonanych już rezerwacji, tylko przełożyli je na czas późniejszy – dodaje wiceburmistrz Zakopanego.
Dariusz Galica, prowadzący firmę pośrednictwa w wynajmie pokoi w górach, przyznaje, że wiele obiektów ma otwartą możliwość rezerwacji. - Jednak zdecydowanie częściej niż nowe rezerwacje, spływają informacje o anulowaniu pobytów – zaznacza.
Wojciech Budzowski z kolei, dyrektor jednego z luksusowych hoteli w Zakopanem, przyznaje z kolei, że hotele stoją puste i zamknięte. - My akurat nie mamy pytań o pobyty w tym czasie. Pojawia się za to sporo telefonów z pytaniami o odwołanie rezerwacji na maj i czerwiec. I co jest niepokojące, także pojawiają się pytanie o anulowanie rezerwacji na wakacje – przyznaje.
Są jednak obiekty, które przyjmują gości – m.in. w Białce Tatrzańskiej. To właśnie tam policja z Zakopanego zatrzymała turystów, którzy zostali ukarani za swobodne przemieszczanie się. W weekend nałożyła w tej miejscowości pięć mandatów.
- W jednym przypadku, w sobotę, mandat nałożony został na kierowcę, który został skontrolowany przez patrol drogówki. Policja zatrzymała samochód na angielskich numerach rejestracyjnych, którym kierował mieszkaniec województwa świętokrzyskiego. W trakcie rozmowy mężczyzna zaczął kluczyć w odpowiedziach o cel swojej podróży. Ostatecznie przyznał się, że przyjechał na Podhalu w celach turystycznych. Mężczyzna został ukarany manatem w wysokości 500 zł i dostał nakaz powrotu do miejsca zamieszkania - mówi Krzysztof Waksmundzki z Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.
Kolejne osoby zostały ukarana w niedzielę, gdy meldowały się w jednym z hoteli w Białce Tatrzańskiej. Wówczas policja dostała zgłoszenie o nielegalnym grupowaniu się ludzi. - Na miejscu okazało się, że do hoteli w Białce przyjechały dwie pary. Jedna para to obywatele Ukrainy i Białorusi, którzy mieszkają w Warszawie. Druga para pochodziła z Zielonej Góry. Cała czwórka przyjechała na Podhalu w celach turystycznych. Oni również zostali ukarani mandatami po 500 zł - mówi Waksmundzki.
- Gdzie wykonać test na koronawirusa? Nowa lista adresów w całej Polsce
- Gdzie jest koronawirus w Polsce i na świecie? Zobacz mapy
- Koronawirus w Polsce. Gdzie stwierdzono zachorowania?
- Kwarantanna przez koronawirusa: co się należy z ZUS
- Koronawirus "opróżnia" półki w sklepach [WASZE ZDJĘCIA]
- Koronawirus dotarł do Krakowa. Internauci reagują memami