FLESZ - Dopłaty do cen energii

Kryty tor lodowy na terenie COS w Zakopanem ma być kolejną - po modernizacji kompleksu średnich skoczni, budowie tras biegowych, a także remoncie Wielkiej Krokwi - sztandarową inwestycją w polski sport zimowy. Inwestycja ma pomóc przede wszystkim łyżwiarzom szybkim - tak, by mogli trenować na lodzie przez większą część roku, także latem. Kryty tor lodowy ma powstać na terenie obecnego odkrytego toru lodowego. Ten stary najpierw zostanie całkowicie zostanie rozebrany, by w jego miejsce postawić nowy.
Problem jednak pojawił się, gdy COS kilka miesięcy temu ogłosił przetarg na budowę toru. Ośrodek miał wówczas na to zadanie ok. 50 mln zł. Pieniądze pochodziły z ministerstwa sportu. Okazało się jednak, że to dużo za mało. Do przetargu stanęło pięć firm. Najtańszy oferent chciał dwa razy tyle, najdroższy - trzy razy więcej. Nie ma się co dziwić. W momencie, gdy COS ogłosił przetarg, ceny materiałów budowlanych szybko zaczęły iść w górę.
Ministerstwo Sportu zdecydowało się dołożyć pieniądze - w sumie kilkadziesiąt milionów złotych. Z nowa pulą COS ogłosił nowy przetarg. Znów wpłynęło pięć ofert - od 116,8 do 204 mln zł. COS wygrał najtańszą ofertę.
- Taka kwotę mamy zabezpieczoną. Nie możemy jednak na razie podpisać umowy z tym wykonawcą, bo pojawiło się odwołanie jednej z innych firm, które również startowały w przetargu - mówi Sebastian Dankiewicz, dyrektor COS w Zakopanem.
Cała procedura związana z rozpatrzeniem odwołania może zając dwa miesiące. To już oznacza opóźnienie w stosunku do planu. Gdy na dodatek okaże się, że odwołanie będzie zasadne, COS będzie musiał ogłosić kolejny przetarg. To może jeszcze bardziej przedłużyć całą procedurę.
Jeśli jednak odwołanie okaże się bezzasadne, wówczas - najprawdopodobniej pod koniec grudnia - podpisana zostanie umowa z wykonawcą. - Potem będą mogły ruszyć prace. Najwięcej w całym etapie budowy nowego toru jest prac ziemnych. Dlatego to zależy od zimy, kiedy wykonawca będzie mógł ruszyć z pracami - mówi Sebastian Danikiewicz.
Jeśli zima będzie w miarę łagodna, wówczas zakładany termin zakończenia budowy toru - połowa 2023 roku - zupełnie nie będzie zagrożony. Jeśli jednak okaże się, że ostra zima utrudni prace, wówczas może dojść do poślizgu.
Nowy tor lodowy ma być przede wszystkim obiektem treningowym dla łyżwiarzy szybkich. Gdy nowy obiekt powstanie, treningi na lodzie będzie można organizować tam przez minimum 8-9 miesięcy w roku. W lecie, gdy lodu już nie będzie, obiekt będzie również do użytku - na nartorolkach, biegach etc.
Oprócz sztucznie mrożonego toru lodowego znajdzie się tam także bieżnia lekkoatletyczna z tartanem, wewnątrz toru będzie krótki tor asfaltowy do nartorolek i rolek. Dodatkowo znajdzie się tam miejsce także na zwykłe lodowisko. W ramach inwestycji powstaną także obiekty dodatkowe. To m.in. profesjonalna siłownia, sale treningowe oraz niezbędne zaplecze magazynowe, socjalne i szatniowe, jak również miejsca dla mediów oraz trybuny. Obiekt ma spełniać wymogi do organizowania zawodów rangi międzynarodowej.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]