Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: kapliczka na Jaszczurówce ma wadliwy system przeciwpożarowy

Łukasz Bobek
Zabytkowa kaplica Najświętszego Serca Jezusa na Jaszczurówce, którą zaprojektował Stanisław Ignacy Witkiewicz, ma wadliwy system przeciwpożarowy.

- Ten ponad 100-letni obiekt może w każdej chwili spłonąć, a to byłaby niepowetowana strata dla Zakopanego - mówi Stanisław Majerczyk, radny miejski, który z radnym Janem Toporem Jasicą rozpoczął batalię o stosowne zabezpieczenie kapliczki.

Kaplica, w której wielokrotnie bywał Karol Wojtyła, stoi w lesie przy drodze z centrum Zakopanego na Cyrhlę. Malowniczo położona jest architektoniczną perełką i zabytkiem chętnie odwiedzanym przez tysiące turystów. Formalnie należy do Tatrzańskiego Parku Narodowego. Na co dzień zarządza nią parafia Miłosierdzia Bożego na zakopiańskiej Cyrhli.

- System przeciwpożarowy nie działa prawidłowo, włącza się bez powodu. Sam byłem świadkiem takiego fałszywego alarmu. W czasie mszy w styczniu nagle zaczął wyć alarm, choć nic się nie paliło - wspomina radny Topór Jasica, który jest także strażakiem ochotnikiem. Alarm uaktywnił się w szczycie sezonu, gdy miasto było zakorkowane. Dlatego straż pożarna dojechała na miejsce dopiero po kilku minutach. - Gdyby rzeczywiście był ogień, ta drewniana kapliczka już stałaby cała w ogniu i niewiele udałoby się uratować - dodaje radny-strażak.

Straż pożarna już we wrześniu ubiegłego roku informowała władze TPN i parafię o wadliwym systemie.

- Bardzo często dostajemy sygnały z tego obiektu. Z uwagi na fakt, że to drewniany, zabytkowy obiekt za każdym razem wysyłamy tak cztery wozy - przyznaje Andrzej Król-Łęgowski, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem. - Na szczęście do tej pory otrzymywaliśmy tylko sygnały fałszywe. Ale to pokazuje, że ten system nie działa prawidłowo.
Skoro czujniki nie działają tak jak należy, może się okazać, że nie włączą się, gdy faktycznie pojawi się ogień.

Zdaniem strażaków konieczna jest nie tyle naprawa leciwego systemu, co instalacja nowego typu czujek przeciwpożarowych. Najlepszym rozwiązaniem dla tego zabytku byłoby zamontowanie systemu zraszania mgłą wodną, który już od kilku lat działa w starym kościółku na Pęksowym Brzyzku czy w willi Atma w Zakopanem.

- To system, który nie tylko alarmuje o pożarze, ale zaczyna go gasić. To dobre rozwiązanie, zwłaszcza jeśli chodzi o ogień, który pojawi się na zewnątrz, np. poprzez podpalenie czy od uderzenia pioruna - wyjaśnia Andrzej Król-Łęgowski.
Problemem jest jednak koszt takiego systemu. W willi Atma kosztował ponad 225 tysięcy złotych. Ani park, ani tym bardziej parafia nie mają potrzebnej sumy.

- Na ten rok planujemy jedynie wymianę systemów przeciwpożarowego i antywłamaniowego oraz całej instalacji elektrycznej - wylicza Bogumiła Mateja, zajmująca się nieruchomościami na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Na razie nie wiadomo, ile będzie to kosztowało. TPN zamierza dopiero ogłosić przetarg na wykonanie zadania. Roboty ruszą na wiosnę.
Zakopiańscy radni zapowiedzieli, że będą szukali przynajmniej części pieniędzy na zabezpieczenie cennej kaplicy na Jaszczurówce. W uchwalonym na ten rok budżecie gminy nie przewidziano na razie żadnych środków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska