Zakopiańskie Krupówki bardziej przypominają obecnie martwy sezon niż sylwestrową noc. Zazwyczaj o tej porze miasto tętniło życiem, a na deptaku był gwar. Tysiące ludzi spacerowało, spędzało czas w karczmach i restauracjach.
W tym roku - z uwagi na obostrzenia i pandemię - Krupówki wyglądają zupełnie inaczej. Są niemal zupełnie puste. O ile w ciągu dnia było sporo osób, o tyle po godz. 19 wszystko opustoszało.
Po deptaku jeżdżą policyjne radiowozy. Mundurowi legitymują ludzi, zwłaszcza jeśli są w grupach.
Pusto jest także na parkingach. Na ulicach prawie nie ma ruchu samochodowego. Miasto wygląda jak wymarłe.
Na tegorocznego sylwestra zakopiańska policja dostała wsparcie - głównie policjantów prewencji z Komendy Wojewódzkiej w Krakowie. Więcej ma być także policjantów drogówki, którzy będą czuwać nad bezpieczeństwem ruchu drogowego. Głównie będą wyłapywać pijanych kierowców.
- 10 najpiękniejszych tatrzańskich szlaków jesienią. Tutaj warto iść
- Turyści oszaleli na punkcie tego miejsca w Tatrach. Instagram pełen zdjęć!
- Które tatrzańskie schroniska karmią najlepiej? Oceny wg Tripadvisor
- W Tatrach już czuć jesień. Zobacz pierwsze oznaki tej pory roku w górach
- Tak ćwiczą się kandydaci na ratowników TOPR. Jest ciężko!
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
