Zobacz, jak krakowianki bawiły się na babskim combrze. Szaleństwa na koniec karnawału
redakcja
"Babski comber" to jedna z nieco zapomnianych staropolskich tradycji. Organizowany przez przekupki spod Wawelu był formą radosnego zwieńczenia karnawału. We wtorek przed środą popielcową pochodzące z niższych klas społecznych panie przebierały się w najlepsze swe stroje, drwiąc z przepychu szlachcianek i podchmielone ruszały gromadą w miasto, by czatować na mężczyzn, nie oszczędzając dworzan, urzędników, szanowanych mieszczan i przedstawicieli stanu duchownego. Złapani, o ile nie wykupili się pocałunkiem (ci ładniejsi) lub hojnym datkiem (ci bogatsi) zdani byli na łaskę rozochoconych kobiet. Kres corocznym kobiecym szaleństwom w Krakowie położyły władze austriackie w 1846 roku. Teraz, po ponad 150 latach do tradycji nawiązują panie skupione w Grupie Aktywnych Kobiet i Grupie Obrzędowej „Chałupki", nadając jej nieco bardziej współczesną formę. Przygotowują pokazy artystyczne, pyszne jedzenie i zabawne gry. Zobaczcie, jak bawiły się na Babskim Combrze w Klubie Karino.