FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek
„Mityczny archetyp Agamemnona - ojca, męża i dowódcy stanowi dla Rodrigo Garcíi punkt wyjścia w starciu z publicznością. Sam tytuł powoduje, że bohater jego tekstu staje się kimś więcej niż, robiącym zakupy ojcem rodziny. Przypomina Michaela Douglasa z filmu „Upadek”, któremu poszczają wszelkie hamulce. Nie jest w stanie znieść kłamstw, płytkości i małości otaczającej go rzeczywistości. Poddaje brutalnej terapii wszelkie więzi społeczne i rodzinne. Ktoś tu nie wytrzymuje? W kimś odzywa się głęboko skrywana frustracja? Ktoś tu nie daje rady? Ale czy tylko o ekscesy tutaj chodzi?” – zapowiada nowy spektakl Teatr Słowackiego.
Może tematyka tego przedstawienia nie wybrzmiałby z taką mocą jeszcze rok temu, ale dziś niejeden z nas doskonale wie, jak poczuł się bohater dramatu Rodrigo Garzii, kiedy podczas zwykłych zakupów ostatecznie coś w nim pękło powodując kryzys i załamanie nerwowe.
- W przygotowaniach postaci długa droga wiodła od skojarzeń, tego co ten tekst nam „robi”, obydwaj znajdowaliśmy nasze prywatne łączniki z tym tekstem, nasz prywatne zdenerwowania, gniewy, spusty, kiedy się ogląda mecz, kiedy jadąc samochodem krzyczy się na wszystkich wokół, kiedy się ma siebie dość albo kiedy się wraca z zakupów i też ma się siebie dość - wtedy następują takie „wyrzuty” - mówi reżyser spektaklu Szymon Kaczmarek. - Właściwie cały tekst Garcii jest o takich „wyrzutach”, „upustach”. Pytanie, jak długo możemy tak funkcjonować i kiedy przekraczamy granicę, bo można sobie co jakiś czas na to pozwolić. Z drugiej strony to wszystko odkłada się nie tylko w nas, ale także w rzeczywistości wokół nas. Ten spektakl jest trochę o tym, do czego nas to może doprowadzić.
„Agamemnon” Rodrigo Garzii to monolog. Na scenie pojawia się jeden aktor, a wraz z nim potok słów i gestów. Głównemu bohaterowi towarzyszy jego rodzina – w spektaklu stanowią ja hiperrealistyczne sylikonowe lalki, których autorką jest Paulina Antoniewicz. „Agamemnon” to dziwaczna czarna komedia z wielkim potencjałem komicznym.
- Teksty Garcii są mocne i wartkie, stąd też pomysł, by „Agamemnona” potraktować jako monodram - mówi reżyser spektaklu Szymon Kaczmarek.
Na scenie obserwujemy rodzaj intymnego rodzinnego eksperymentu, który, choć drastyczny, powoduje rodzaj antycznego katharsis. Ma doprowadzić do oczyszczenia, rozbroić tykające w nas bomby. Ta antyczna funkcja teatru jest miarą tego tekstu.
- Szymon Kaczmarek zaproponował, byśmy z tekstu Garcii opisuje w dużej mierze wadliwość systemu, zrobili przypadłość człowieka – mówi odtwórca roli Agamemnona, Marcin Kalisz.
- Konsumpcjonizm może jest dziś zdartym hasłem, co nie znaczy, że wciąż w tym świecie nie funkcjonujemy. Nie poradziliśmy sobie z tym, nadal jest to istotna część naszej rzeczywistości, współczesne konteksty nie zamykają tego tematu – podsumowuje reżyser.
Rodrigo Garcia to jeden z najbardziej oryginalnych artystów teatru. Przedmiotem jego artystycznego zainteresowania jest to, co inni artyści pomijają albo ukrywają: resztki, odpady, kulisy, odrażające składniki świata. Poza „Agamemnonem” w Polsce wystawiane były sztuki „Versus” i „Golgotha Picnic” wyreżyserowana przez Szymona Kaczmarka.
Premiera online 18 grudnia o godz. 19.00, bilety w cenie 20 zł można kupić na stronie: https://teatrwkrakowie.pl/spektakl/agamemnon
- Kraków sprzed niemal stu lat na kolorowych zdjęciach!
- Kolejny słynny sklep wycofuje się z Polski! Jest ich coraz więcej [GALERIA]
- Nowy sklep internetowy Magdy Gessler. Ceny zwalają z nóg. Flaczki za 50 złotych!
- Tropiki zaledwie dwie godziny drogi od Krakowa! [ZDJĘCIA]
- Mieszkania w Krakowie dla milionerów. Tak można mieszkać!
- Andrzej Duda jednym telefonem załatwił otwarcie stoków
