Pani Maria Cygan codziennie odwiedza swoich ukochanych zmarłych - męża i syna - na cmentarzu Gołąbkowickim w Nowym Sączu.
- O ile zdrowie i siły oczywiście pozwalają - mówi kobieta. Ma problemy z kręgosłupem, dlatego bywa, że musi chodzić o kulach czy z balkonikiem.
- Wtedy nie ma szans, żebym mogła wybrać się na cmentarz, bo tam trudno poruszać się nawet osobie sprawnej i zdrowej, a co dopiero leciwej i wspartej na kulach - stwierdza Maria Cygan, użalając się na stan cmentarnych alejek.
Główna aleja jest zbudowana z betonowych płyt. Pełno w niej dziur. Co więcej, znajdujące się tam studzienki kanalizacji deszczowej wystają ponad drogę.
- O potknięcie się i upadek nietrudno - uważa Ludwika Argasińska, dodając, że im dalej, tym na cmentarzu jest gorzej. Przejście do alejki, przy której znajduje się grób jej męża, i zejście z niej bywa czasem nie do... przeskoczenia. - To właściwe słowo, bo ja muszę zeskakiwać ze stopni, które są tutaj nierówne, ryzykując uraz nogi czy kręgosłupa. Tu powinny być barierki - uważa pani Ludwika.
Zwraca uwagę również na inny problem, z jakim borykają się odwiedzający groby swoich bliskich.
- W nowej części cmentarza nie mamy dostępu do wody - podkreśla. Żeby umyć nagrobek, musi po wodę chodzić aż do kapliczki, przy której znajduje się najbliższe ujęcie. Po starej stronie cmentarza kranów jest więcej.
- Czasem łatwiej wziąć wodę z domu, bo chodzenie po tym cmentarzu jest po prostu niebezpieczne - stwierdza kobieta. Mówi, że wielokrotnie zgłaszała urzędnikom w mieście ten problem. - Zbywali mnie, mówiąc, że to niemożliwe do wykonania, bo teren jest nietypowy - dodaje pani Argasińska. Jej zdaniem ten „nietypowy teren” to atut Gołąbkowickiego cmentarza. Rozciągają się z niego piękne widoki na sądeckie góry.
- Cmentarz mógłby być nawet atrakcją miasta, jako nekropolia i miejsce zadumy, gdyby tylko o niego zadbać... - uważa pani Ludwika.
W tegorocznym budżecie miasta nie przeznaczono jednak ani grosza na remont alejek na cmentarzu Gołąbkowickim.
- Wydział Gospodarki Komunalnej zamierza uwzględnić ten remont w projekcie budżetu na rok 2017 lub 2018 - informuje Renata Stawiarska z biura prasowego prezydenta Nowego Sącza.
Jedyna dobra informacja jest taka, że w nowej części cmentarza Gołąbkowickiego będą ujęcia wody. - W tym roku planowany jest remont głównej alei na starszym cmentarzu komunalnym przy ulicy Rejtana - mówi Renata Stawiarska.
***
Trzy lata interpelacji. Józef Hojnor, radny Nowego Sącza:
Od trzech lat interpeluję w sprawie stanu cmentarnych alejek na sesjach Rady Miasta i do tej pory nic się w sprawie nie dzieje. O poziomie społeczeństwa świadczy jego stosunek do do ludzi starszych i niepełnosprawnych. Tymczasem przykład cmentarza Gołąbkowickiego pokazuje, że nie szanujemy osób, którym trudno się po nim poruszać. Nie szanujemy też osób, które chcą należycie oddać cześć zmarłym. Być może jedną z edycji akcji Ratujmy Sądeckie Nekropolie można by poświęcić na poprawę stanu cmentarnych alejek.
Maciej Kurp, prezes Związku Sądeczan, organizujący akcję:
Nie sądzę, by spotkało się to z aprobatą. Idea Ratujmy Sądeckie Nekropolie ma inny kierunek. Ocalamy zabytkowe, zaniedbane groby. Co roku również modernizujemy jeden z takich na cmentarzu Gołąbkowickim. Przeznaczenie pieniędzy na remont alejek to poważna zmiana i musieliby się do niej odnieść inni członkowie stowarzyszenia.