Kłopoty Cracovii
Bilans trenera Michała Probierza, jako szkoleniowca „Pasów” jest tragiczny w tych spotkaniach: jedno zwycięstwo, dwa remisy i aż sześć porażek.
- Chcieliśmy dołączyć do czołówki, a straciliśmy punkty – mówi Probierz. - Tych zawodników, którzy tutaj są, to w większości ja ściągałem, a więc to jest moja pełna odpowiedzialność. Gdy wypada nam jeden czy drugi zawodnik, to wtedy mamy trochę problemów i tego najbardziej żałujemy.
Goście dobrze weszli w ten mecz, ale swojej przewagi nie potwierdzili bramkami, a po przerwie zaczęły się ich kłopoty.
- Zaczęliśmy bardzo dobrze to spotkanie – potwierdza Probierz. - Mieliśmy nad nim pełną kontrolę, mieliśmy sytuacje, dość dużo strzałów, ale zabrakło tego najważniejszego, czyli zdobycia bramki. Wiedzieliśmy w jaki sposób Wisła chce grać, wyeliminowaliśmy te atuty. Na pewno bramka, którą straciliśmy w 52 min, zmieniła mocno oblicze tego spotkania, zdecydowanie łatwiej grało się wtedy Wiśle. Mieliśmy trochę więcej problemów przez pewien czas, bo nie utrzymywaliśmy się przy piłce. Po zmianach stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, ale nie dograliśmy do końca, tak, jak powinniśmy.
Niewykorzystane okazje "Pasów"
Nie miał powodów do zadowolenia bramkarz Cracovii Lukas Hrosso. Choć sam zagrał nieźle i nie może mieć do siebie pretensji o ten występ, to jednak był smutny, bo jednego gola przepuścił.
- W pierwszej połowie graliśmy bardzo dobrze, mieliśmy, cztery, pięć okazji na zdobycie bramki – mówi golkiper „Pasów”. - Nie wykorzystaliśmy jednak tego, szkoda. Gdybyśmy prowadzili 1:0, to sądzę, że byśmy wygrali, ale zrobiliśmy jeden błąd w ustawieniu przy rzucie z autu i Wisła strzeliła bramkę. Szkoda tej sytuacji, ale mieliśmy jeszcze sporo czasu, by doprowadzić do wyrównania. Nie udało się, żałujemy tego.
Bolesna porażka
Hrosso podkreśla, że rywal niczym nie zaskoczył Cracovii.
- Przygotowaliśmy się dobrze, od początku meczu graliśmy bardzo dobrze – mówi Hrosso. - Nie baliśmy się. Cieszyliśmy się na ten mecz, szkoda tego wyniku, bo gra była dobra do czasu straconej bramki.
Jego vis a vis – Mikołaj Biegański, golkiper Wisły zagrał świetnie, broniąc kilka groźnych strzałów gości.
- Wypromowaliśmy Biegańskiego, bo oddaliśmy chyba z 15 strzałów, z tego chyba połowa nie była celna – mówi Probierz (oficjalne statystyki Ekstraklasy to 11 strzałów i 7 celny – przyp.). - Rzadko się zdarza, by tak nie trafiać. Na pewno jest to bolesne, zawodnicy włożyli dużo energii w to spotkanie, bo chcieli wygrać, ale w piłce najważniejsze są wyniki, a my tego wyniku nie mamy. Przegraliśmy derby, jest to bardzo istotne, zwłaszcza dla kibiców. Teraz jest przerwa na reprezentację i musimy jakoś żyć po tej porażce.
Ta przegrana z Wisłą będzie boleć – dodaje bramkarz Cracovii. - Ale musimy jak najszybciej się odbudować, dużo pracować na treningach, by zdobywać stale trzy punkty. Teraz je straciliśmy, nikt nam ich nie da, musimy sobie sami je wywalczyć.
Derby Krakowa. Przemarsz kibiców Cracovii na mecz z Wisłą. N...
- Wisła Kraków. Skąd pochodzą wiślacy? [DRUŻYNA 2022]
- Muzycy, politycy, aktorzy, księża. Kto znany kibicuje Cracovii, a kto Wiśle
- Ogień i dym! Tak wyglądają trybuny podczas derbów Krakowa
- Wisła i Cracovia przed derbami Krakowa. Czyja jedenastka jest więcej warta?
- Flagi przy Reymonta - oto mapa kibiców Wisły w Małopolsce
- TOP 10 Najlepsze oprawy kibiców Wisły Kraków
