Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego warto jeść zupy? [ROZMOWA Z DIETETYKIEM]

Magdalena Domańska-Smoleń
Magdalena Domańska-Smoleń
Mgr inż. Maria Anna Brzegowy – dietetyk, autorka bloga Pozytywne żywienie.Na co dzień pracuje w krakowskiej przychodni Ortotop oraz Gastromedica, a także w Szpitalu Wielospecjalistycznym im. S. Dudricka w Skawinie. Ściśle współpracuje również z Oddziałem Klinicznym Chirurgii Endoskopowej, Metabolicznej oraz Nowotworów Tkanek Miękkich Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie gdzie zajmuje się pacjentami po przebytych operacjach bariatrycznych. W trakcie realizacji pracy doktorskiej.
Mgr inż. Maria Anna Brzegowy – dietetyk, autorka bloga Pozytywne żywienie.Na co dzień pracuje w krakowskiej przychodni Ortotop oraz Gastromedica, a także w Szpitalu Wielospecjalistycznym im. S. Dudricka w Skawinie. Ściśle współpracuje również z Oddziałem Klinicznym Chirurgii Endoskopowej, Metabolicznej oraz Nowotworów Tkanek Miękkich Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie gdzie zajmuje się pacjentami po przebytych operacjach bariatrycznych. W trakcie realizacji pracy doktorskiej. archiwum
O tym, dlaczego zupy są zdrowe, rozmawiamy z Marią Brzegowy, dietetyczką.

Moja prababcia powtarzała, że obiad bez zupy to nie obiad. Miała rację?
Oczywiście, że miała! Moim zdaniem, nawyk jedzenia zupy jako jednego z dwóch dań obiadowych, to jeden z najlepszych nawyków naszych rodaków, który – odrobinę poprawiony – może nam zapewnić zdrową i ładną sylwetkę.

Jak to możliwe?
W innych krajach nasi sąsiedzi zapychają się samym daniem głównym, nierzadko przekraczając właściwą sobie dawkę energii. A my jedząc zupę zabijamy ten pierwszy, ssący głód i potem już z większym spokojem sięgamy po tłuste mięsa i ziemniaki. Zwykle mamy już wówczas mniejszy apetyt i po prostu drugiego dania zjadamy mniej.

Ale o co chodzi z tym „poprawianiem nawyku”?
Nasze babcie większość zup zaprawiały tłustymi śmietanami, zasmażkami, dodawały rozgotowany wręcz makaron, a z warzyw, po kilkugodzinnym gotowaniu, nie zostawało w zasadzie nic wartościowego. Takie zupy za bardzo nie służą naszemu zdrowiu, raczej zapychają. W dodatku nastąpiła era dodawania do wszystkiego kostek rosołowych i podobnych „przypraw”, co jest już kolejną porcją chemii, nie przez każdego dobrze tolerowaną. Zauważam jednak, że obecnie gotuje się więcej lżejszych zup czy warzywnych kremów. Większość z nas rozumie już co to znaczy makaron al dente, stosuje jogurt zamiast śmietany, czy kaszę jaglaną dla urozmaicenia – zamiast ziemniaków. Takie propozycje są jak najbardziej w porządku.

Czyli na przykład taki rozgrzewający krupnik, na mięsie, z dużą ilością kaszy i śmietaną jest kaloryczny?
Jeśli wybierzemy do gotowania skrzydełka, indyka, a całość doprawimy na przykład mlekiem – to nie. Jeżeli jednak damy tyle kaszy, że aż łyżka w talerzu staje – to już jest nieco gorzej. Tłusta śmietana, owszem, dodatkowo boleśnie wywinduje tę kaloryczność, ale ponieważ jestem zwolenniczką umiaru, poleciłabym po prostu zjedzenie mniejszej porcji takiej przygotowanej po babcinemu zupy. A poza tym, umówmy się – od jednej miseczki raz na tydzień czy dwa nie przytyjemy.

Chorym zaleca się podawanie rosołu... Dlaczego?

W zasadzie to zdań na ten temat jest sporo. Babcie zapewne podawały go ze względu na to, że świetnie rozgrzewał, co miało pomóc przy przeziębieniu. Opary wydzielające się z rosołu miały pomagać w odetkaniu zatkanego nosa, ułatwić oddychanie, ale przecież podobne cuda może zdziałać wspomniany krupnik czy ogórkowa. Spotkałam się jednak z opiniami badaczy, którzy twierdzą, że pewne składniki rosołu potrafią zwalczyć stany zapalne. Ile w tym wszystkim prawdy? Na moment obecny nie znam badań, które potwierdzałyby albo wykluczały to w stu procentach. Ale skoro rosół w grypie nam pomaga, to czemu nie? To takie domowe placebo!

Podobno kiszony barszcz czerwony dobrze robi na krew. To mit czy prawda?
Jeśli chodzi Pani o jego skuteczność w anemii, to według mnie większość tych stwierdzeń to mity. Lwia część specjalistów uważa, że bajka powstała poprzez skojarzenie barwy buraków z krwią, ale jest wielu lekarzy, którzy nadal zalecają jego picie – na przykład ciężarnym. Nie wiem, czy już z przyzwyczajenia, czy może z zupełnie innych powodów, na przykład ze względu na inne właściwości? Prawdą jest jednak to, że kiszonki mają sporo witaminy C, która poprawia przyswajanie żelaza, a ponadto wzmacniają odporność, co na pewno ma znaczenie w przypadku anemii. Buraki może i są bogate w żelazo, ale trzeba pamiętać, że jest to tzw. żelazo niehemowe, które przyswaja się gorzej niż hemowe, obecne w produktach pochodzenia zwierzęcego.

Czy zupa może być również pełnowartościowym, pożywnym daniem?
Może, jak najbardziej. Na przykład ugotujmy gęstą zupę krem na bazie kalafiora, cukinii, białej pietruszki, selera, dodajmy jogurt naturalny, doprawmy pobudzającymi przyprawami, np. chili, podajmy z czosnkowymi grzankami bądź kaszą. Micha takiej zupy na pewno wystarczy niejednemu zabieganemu pracownikowi korporacji. A jak szybko się ją robi i odgrzewa w pracowniczej mikrofalówce!

Najbardziej wartościowa zupa to...

Każda składająca się z krótko gotujących się warzyw, na prawdziwym wywarze z mięsa lub jarskim, bez sztucznych kostek, z naturalnym ryżem, pełnoziarnistym makaronem bądź kaszą, posypana zieleniną.

Czy osobom na diecie zaleca Pani zupy?
Oczywiście. Chyba że pacjent nie ma w zwyczaju ich jadać – wtedy nie zmuszam, bo nie uznaję zmian, których nie akceptuje, przynajmniej po części, mój podopieczny. Ale staram się zaproponować mu jakąś zupę „przy okazji” – chociażby na kolację.

Pani ulubiona zupa to...

Kapuśniak mojej mamy, przecierana pomidorówka taty i – teraz się troszeczkę podliżę – pomidorowa ze śmietaną mojej teściowej.

Ze śmietaną?
Raz na jakiś czas nie zaszkodzi na pewno.

Zobacz też:TOP 7 przepisów na lekkie dania z makaronem

Zobacz też:TOP 10 przepisów naszych Czytelników na szparagi


Zobacz też:
TOP 10 najlepszych ciast z truskawkami naszych Czytelników

Źródło: Dzień Dobry TVN

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska