Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa koszykarek. Wiślaczki zostaną bez medalu? W wyścigu do podium Ślęza ma teraz przewagę

Justyna Krupa
Wisła przegrała ze Ślezą Wrocław
Wisła przegrała ze Ślezą Wrocław Pawel Relikowski / Polska Press
Ekstraklasa koszykarek. Wisła Can-Pack przegrała pierwszy mecz w rywalizacji o trzecie miejsce z wrocławską Ślęzą.

Wisła Can-Pack Kraków – Ślęza Wrocław 62:66 (19:14, 13:13, 17:16, 13:23)
Wisła:
Parker 27 (1x3), Labuckiene 12, Reid 7 (1x3), Rodriguez 6, Ziętara 4 – Suknarowska 4, Greinacher 2, Abdi 0, Radocaj 0.
Ślęza: Zoll 16 (2x3), Ajduković 12, Treffers 4, Perez 3 (1x3), Szybała 3 (1x3) – Dikeoulakou 18 (2x3), Majewska 8, Sosnowska 2, Kastanek 0.
W serii do dwóch zwycięstw: 1:0 dla Ślęzy.

Krakowskim koszykarkom pozostała w tym sezonie walka o brązowy medal. Pierwsze spotkanie u siebie znów jednak przegrały w samej końcówce.

Krakowianki dobrze weszły w mecz, po pierwszej kwarcie prowadziły ze Ślęzą 5 oczkami. W kolejnej partii dopadła je za to niezrozumiała niemoc w ataku.

Po przerwie wiślaczki ostro walczyły w defensywie, świetnie pracowała zwłaszcza Giedre Labuckiene. Litwinka również w ataku dokładała sporo punktów. Wisła wiedziała, że jeśli ma szukać atutów w tej rywalizacji, to właśnie pod koszem. Sama Cheyenne Parker zdobyła tego wieczoru aż 27 oczek. W końcówce trzeciej kwarty kilka ważnych punktów dla Ślęzy rzuciła jednak niezawodna Sharnee Zoll. Przed decydującą kwartą krakowianki prowadziły, ale tylko 49:43.

Niebawem po „trójce” Zoll to wrocławianki wyszły na prowadzenie. Potwierdziło się, że skuteczne strzelby na obwodzie są najgroźniejszą bronią Ślęzy. Przyjezdne raz po raz trafiały za trzy. Wisła odpowiadała głównie punktami Parker. Na dwie minuty przed końcem było 58:58. I wtedy znów „trójkę” trafiła Elina Dikeoulakou. Wisła szansy upatrywała w osobistych, ale Maurita Reid zaliczyła z nich dwa pudła.

Wiślaczki nie wybroniły kolejnej akcji Ślęzy, na pół minuty do końca traciły 3 "oczka" do rywala. Przed oczami stawały im kolejne przegrane końcówki z półfinałowej rywalizacji z CCC. I tak jak wtedy – znów niecelny rzut za trzy oddała Rodriguez. Nie wiedzieć czemu, Wisła po raz kolejny powtórzyła ten sam scenariusz, choć – jak przyznał później trener Krzysztof Szewczyk – założenie było takie, by zagrać piłkę pod kosz. Ostatecznie to Ślęza jest w połowie drogi do brązowego medalu. Kolejny mecz w piątek we Wrocławiu (godz. 19).

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska