Elektrownie wodne wracają do łask. Tatrzański Park Narodowy chce postawić trzy takie instalacje

TPN o tym, że chce całkowicie przejść na odnawialne źródła energii, poinformował już kilka lat temu. To oznacza rezygnację z pieców węglowych, ale i gazowych, które nadal ogrzewają budynku należące do parku. To także oznacza wykorzystanie w jak największym stopniu odnawialnych źródeł energii. Stąd też park już od kilku lat inwestuje w panele fotowoltaiczne. Te są m.in. na budynku Centrum Edukacji Przyrodniczej przy ul. Chałubińskiego 42 a w Zakopanem. Działa tam instalacja o mocy 40 kwp.

- Od roku 2019 do 2021 średniorocznie wyprodukowały one 25 000 kWh energii. Wyprodukowana energia pozwoliła na zmniejszenie zapotrzebowania budynku w którym znajduje się część biurowa TPN-u, jak i energochłonne technologie wyposażenie ekspozycji TPN oraz podłączona do budynku stacja ładowania pojazdów elektrycznych średnio o ok. 20 proc. w skali roku – mówił swego czasu „Gazecie Krakowskiej” Łukasz Pęksa z TPN.

Park idzie dalej. Chce wykorzystać także wodę do produkcji prądy. Zamierza wybudować elektrownie wodne przy budynkach parkowych. W planach jest postawienie trzech takich urządzeń. Jedno ma stanąć w Kuźnicach – przy budynku dyrekcji parku, przy Centrum Edukacji Przyrodniczej przy ul. Chałubińskiego w Zakopanem, a także przy leśniczówce w Dolinie Chochołowskiej.

- Elektrownie mają posłużyć do produkcji prądu na bieżące potrzeby tych budynków. Myślimy także o częściowym magazynowaniu prądu – mówi Bartłomiej Zubek z TPN. Elektrownia w Kuźnicach ma dodatkowo wspomóc pracę pomp ciepła do ogrzewania budynku. Te mają zastąpić ogrzewanie gazowe, które obecnie funkcjonuje w dyrekcji.

Przyrodnicy zaznaczają, że planowane elektrownie wodne nie spowodują ingerencji i degradacji potoków górskich. Powstaną bowiem w miejscach, gdzie dawniej działały podobne instalacje. Np. elektrownia woda przez lata działała w Chochołowskiej. Została wyłączona w momencie, gdy do budynku dociągnięta została sieć energetyczną. W Kuźnicach z kolei elektrownia ma stanąć na zaporach foluszowych, w przy rondzie kuźnickim – w miejscu stopni kamiennych, po których płynie Potok Foluszowy, a które dawniej wykorzystywane były do zasilania w wodę znajdującego się tam tartaku.

Park jest na etapie uzyskiwania decyzji środowiskowej dla tej inwestycji. Tym zajmuje się urząd miasta. Sporządzony został raport oddziaływania na środowisko, który teraz trafił do zaopiniowania przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Krakowie, Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie”, a także Państwową Inspekcję Sanitarną w Zakopanem. Gdy te instytucje nie wniosą uwag, wówczas TPN dostaje uzgodnienia środowiskowe, które z kolei pozwolą mu starać się o pozwolenie na budowę.

Ile będą kosztowały te trzy inwestycje – tego na razie nie wiadomo. TPN z pewnością będzie szukał środków w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Ale wcześniej musi uzyskać decyzję, że w ogóle takie budowle będą mogły powstać na górskich potokach.

To jednak będzie dopiero pierwszy krok na energetycznej mapie zmian w Parku. W drugiej kolejności park planuje budowę magazynów energii opartych o wodór.