Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Harpula odpowiada Zmyślonemu: Nie potrafią bez igrzysk? To może ich wymieńmy

Wojciech Harpula
Wojciech Harpula
Wojciech Harpula
Wojciech Harpula fot. Anna Kaczmarz
Zaskoczył nas Mateusz Zmyślony. Bardzo nas zaskoczył. Jak przystało na największych w lokalnej prasie przeciwników igrzysk oddaliśmy dziś sporo miejsca w gazecie człowiekowi, który został wynajęty przez Kraków, by krakowian do igrzysk przekonać.

Zmyślony: Rezygnując z igrzysk wymierzymy sobie karę

Zmyślony jest jednym z najlepszych w Polsce specjalistów od komunikacji społecznej. Dlatego zdziwiliśmy się, gdy w swoim tekście przyznał rację wszystkim, którzy uważają, że pomysł igrzysk jest szalupą ratunkową dla nieudolnych krakowskich polityków. Po prostu: ludzie mało skuteczni, źle walczący o interesy miasta, chcą dostać do ręki instrument, który pozwoli zamaskować ich słabości.

Zmyślony pisze: "Prawda jest taka, że bardzo potrzebne w Krakowie centrum kongresowe zbudowaliśmy finansując je głównie ze środków własnych, co w realiach unijnych graniczy z absurdem. Za wspaniałą Kraków Arenę zapłacił w 100 proc.... Kraków. Tak dalej być nie może". Pełna zgoda. To absurd. Tak być nie może.

I dalej: "Pamiętajmy, że pozyskiwanie tych środków [unijnych - przyp. aut.] to miks polityki krajowej (nie jesteśmy na tym polu w dobrej sytuacji, zmiany na lepsze się nie szykują), polityki lokalnej (...) oraz najważniejszego - lobbingu i narzędzi strategicznych. Te ostatnie zapewnią nam Zimowe Igrzyska Olimpijskie".

Czyli: za niezależno/lewicowym Jackiem Majchrowskim w Warszawie nie przepadają, małopolska PO nie ma silnych graczy, więc zamiast pławić się jak inne miasta w unijnych euro, musimy budować za swoje. Rada? Zróbmy igrzyska, bo wtedy rząd musi nam dać pieniądze.

Przeciwko takiemu myśleniu protestujemy. Teraz będę trywialny: Jeśli chcę się porządnie najeść i potańczyć, nie urządzam od razu wesela córce. Jeśli mam słabego prezydenta i słabych reprezentantów w Warszawie, to ich zmieniam, a nie daję im do ręki czarodziejskiej różdżki wartej miliardy złotych, której użycie może wiązać się z bardzo wieloma skutkami ubocznymi. Dla mnie jako mieszkańca miasta. Nie dla decydentów. Oni najpierw zarobią krocie na "organizowaniu", a potem też sobie poradzą.

Na koniec, nie mogłem sobie odmówić jeszcze jednego cytatu. "Nie warto tracić już czasu na dyskusje o potrzebnych lub niepotrzebnych garsonkach, namiocie sferycznym, dziennikarzach przekupywanych na stacji benzynowej. (...) Powiedziane zostało konieczne: "PRZEPRASZAMY". Winnych należy ukarać, wnioski wyciągnąć, i iść do przodu" - pisze Zmyślony. Pyszne. Ktoś słyszał "przepraszam"? Wypowiedział je prezydent Majchrowski, Magdalena Sroka, Jagna Marczułajtis? Nikt się tego słowa nie domaga, ale po co pisać o czymś, co nie nastąpiło.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska