W każdym z trzech głosowań - w sprawie wotum zaufania, sprawozdania z wykonania budżetu 2020 i absolutorium za rok 2020, 25 radnych było "za" - z Koalicji Obywatelskiej i klubu Przyjazny Kraków. Do tego radna niezależna Alicja Szczepańska i Jan Pietras z klubu Łukasza Gibały. Od głosu wstrzymywał się każdorazowo cały klub PiS. Natomiast przeciw za każdym razem był Łukasz Gibała i raz Łukasz Maślona - przy wotum zaufania (w pozostałych dwóch wstrzymywał się od głosu).
Po głosowaniu głos zabrał prezydent Jacek Majchrowski. - Chciałbym podziękować wszystkim za udział w głosowaniu, choć dyskusja przed nimi nie była merytoryczna. Dziękuję zwłaszcza tym, którzy byli za - powiedział prezydent.
Jacek Majchrowski przyznał, że zawsze był zwolennikiem tego, aby polityka trzymała się z dala od samorządu. - Przez 18 lat nie udało mi się tego osiągnąć. Rozmawiałem z wieloma radnymi, którzy się wstrzymali i usłyszałem, że to centrala decyduje, jak mają głosować radni. To niedopuszczalne - stwierdził prezydent.
Do tego dodał, że jeden głos jest zawsze przeciw. - To już normalne. Pan radny (Łukasz Gibała - red.) jest chyba na mnie uczulony. Ale to nie jest nic groźnego, jest wiele leków antyalergicznych - stwierdził prezydent.
Przed głosowaniami odbyła się dyskusja radnych poświęcona głównie wykonaniu budżetu miasta. - Mimo kryzysu wywołanego pandemią, mieliśmy lepsze dochody, niż w roku ubiegłym i to jest pozytywne zaskoczenie, niemniej dochody własne nieznacznie spadły, a wzrost wynika m.in. z subwencji oświatowej. Martwi, że trzeci rok z rzędu miasto nie mogło zrealizować wielu ważnych inwestycji strategicznych. Miało na to 433 mln zł, a w trakcie roku zredukowano ilość zadań i kwotę na nią do 324 mln zł - mówił Włodzimierz Pietrus, szef klubu PiS. Jak dodał, poziom realizacji inwestycji jest jednak usprawiedliwiony ze względu na Covid-19.
Andrzej Hawranek, szef klubu KO dodał, że czas "nadal nie jest normalny". - Bierzemy odpowiedzialność za miasto, do idealnego wykonania budżetu jednak nieco brakło, ale na to wpływały czynniki niezależne od nikogo, czyli głównie pandemia koronawirusa - powiedział radny.
Pochwały spłynęły też ze strony szefa prezydenckiego klubu Rafała Komarewicza. - Kraków jest dobrze zarządzaną metropolią - stwierdził. Skrytykował jednak pozyskiwanie środków zewnętrznych przez miasto, czyli głównie pieniędzy z UE. - Kraków pozyskał 132 mln z 219 mln zł planowanych. Teraz musimy się nad tym zastanowić, jak lepiej pozyskiwać środki UE. W tym samym okresie Wrocław pozyskał 177 mln zł - powiedział Komarewicz.
Wykonanie budżetu krytykował natomiast Łukasz Gibała, lider klubu Kraków dla Mieszkańców. - Dobrze, że nie spełniły się czarne prognozy, że może zabraknąć w budżecie 1,5 mld zł. Na szczęście Covid mocno nie uderzył i ostatecznie kosztował nas ok. 200 mln zł - to spadki dochodów i dodatkowe wydatki na walkę z koroanwirusem - mówił Łukasz Gibała. Radny krytykował natomiast władze Krakowa za szukanie oszczędności poprzez podnoszenie opłat za wywóz śmieci (co jednak wynikało z przepisów krajowych) oraz bilety na komunikację miejską. - Słabe jest też wskaźnik ogólny wykonanych inwestycji. Zamiast 1,2 mld zł, zrealizowano inwestycje za niewiele ponad 800 mln. Czyli jedna czwarta inwestycji nie powstała - mówił Gibała.
