Kto zastąpi Stawarczyka i Hafeza?
Najpierw personalia. No bo pauzę za żółte kartki muszą teraz odbyć Piotr Stawarczyk i Abdallah Hafez, gracze należący do kręgosłupa drużyny.
- Jeśli chodzi o pozycje na boisku, to wiadomo, że są na przeciwnych biegunach, ale jeden i drugi dają nam bardzo dużo jakości, na pewno jest to dla nas strata - przyznaje trener Hutnika Szymon Szydełko. - Jednak wedle mojej opinii, mamy bardzo wyrównaną kadrę i są inni zawodnicy, którzy też ciężko pracują na swoją szansę. To będzie dla nich pięć minut, żeby mogli potwierdzić swoją gotowość do grania od początku meczu.
Stawarczyk to obrońca, grający w środku trzyosobowego bloku. Pytanie: czy tym razem z drugiej linii do defensywy przesunięty zostanie Javier Bernal (Hiszpan został sprowadzony do Hutnika jako obrońca), czy też do składu wskoczy zawodnik z ławki (czyli zapewne Tomasz Jaklik)?
- Nie mogę odpowiedzieć, jak będziemy grali, bo to byłoby zbyt duże odkrycie kart. Ale jeżeli chodzi o linię defensywną, to decyzja już zapadła - przyznaje Szydełko.
Dodaje: - Cały czas zastanawiamy się natomiast, kto zagra za Hafeza. Mamy tutaj czterech, a nawet pięciu wyrównanych zawodników na to miejsce. Myślę o Handzliku, Lincy, Jodłowskim, Kielisiu i Bełczowskim. Decyzję podejmiemy po piątkowym rozruchu.
Szydełko: Zawodnicy trzymają mocno ciśnienie
Absencja Egipcjanina z pewnością jednak oznacza osłabienie ataku Hutnika. Bo Hafez jest najbardziej nieszablonowo grającym piłkarzem Hutnika, przyczynił się do zdobycia (gole, asysty, wywalczone rzuty karne) 10 bramek w tym sezonie.
Strzelił m.in. zwycięską bramkę w ostatnim meczu ze Skrą Częstochowa, po którym to Hutnik (także dzięki świetnej postawie bramkarza Arkadiusza Leszczyńskiego) powiększył przewagę nad strefą spadkową i awansował na 13. miejsce w tabeli. Teraz jest już pięć punktów nad zajmującą najwyższe miejsce pod kreską (17.) Olimpią Elbląg. Nowohucki zespół rozegrał wprawdzie o mecz więcej, ale nie zmienia to faktu, że pierwszy raz od jesieni ma odrobinę komfortu.
- No tak, można powiedzieć, że mamy jeden mecz punktowego zapasu, ale my nie wypuszczamy powietrza, widzę też, że zawodnicy trzymają mocno ciśnienie - podkreśla szkoleniowiec. - Fakt faktem, mam nadzieję, że dzięki temu "meczowi zapasu" będzie nam się grało lepiej, może złapiemy troszkę więcej luzu. Bo mecze, w których gra się z nożem na gardle, nie są łatwe gatunkowo i czasem wyglądają nerwowo. Obecna sytuacja w tabeli może nam tylko pomóc. Nie będziemy dźwigać tego ciężaru, że każde potknięcie może być ogromną stratą.
Trener Hutnika przyznaje jednocześnie, że "na papierze" faworytem jest Garbarnia: - Jest mocna kadrowo, ma serię czterech zwycięstw, jest wyżej od nas w tabeli. Ale my też znamy swoją wartość i będziemy chcieli zrobić wszystko, aby się postawić Garbarni. W tej lidze już wiele meczów pokazało, że faworyci są tylko przed meczem, a od pierwszego gwizdka faworyta już nie ma.
Fidziukiewicz. Napastnik dobry i dobrze znany
Ważnym elementem planu na mecz będzie pewnie chęć neutralizacji działań Michała Fidziukiewicza - napastnika Garbarni, który w trzech ostatnich meczach zdobył cztery bramki (w tym jedną z karnego). Jest to piłkarz dobrze znany Szymonowi Szydełce, w ubiegłym sezonie grał w prowadzonej przez niego Stali Stalowa Wola. Na ile ta wiedza może pomóc w sobotnim meczu Hutnikowi?
- Na pewno wiem bardzo dużo o Michale, wiem jaki to typ zawodnika, co lubi na boisku, a czego nie lubi. Wiem, jak w danych momentach się zachowuje. Będę mógł przekazać swoim piłkarzom pewne wskazówki. I na pewno lepiej wiedzieć o zawodniku więcej, niż nie wiedzieć nic - komentuje trener, dodając: - Michał jest bardzo dobrym napastnikiem i to nie przypadek, że często zdobywa bramki. Ale wiem, w jaki sposób możemy go trochę poblokować i sprawić, że może nie będzie aż tak groźny.
- Gdzie na spacer w Krakowie i okolicach? Idealne propozycje na majówkę!
- Gdzie w góry z dziećmi? 10 pomysłów na krótki wypad z Krakowa
- MEMY o kibolach. "Odpowiedzialna młodzież. Usta i nosy zasłonięte"
- MEMY o wuefie i wuefistach. Jak internauci żartują z lekcji wf
- Piękna żona byłego piłkarza Wisły jest w ciąży
- Turyści wrócili w Gorce. Krokusy na Turbaczu [ZDJĘCIA]
