Trzmiel ma fajnie, bo jest tęgą pszczołą (ta rodzina jest lubiana), a nie musi sobie zawracać głowy miodem. Pszczoły miodne zbierają nektar z kwiatów tytoniu tylko po uszkodzeniu kielicha przez trzmiele, słowem kielichy i tytoń trzmiele bardzo lubią, dzielą się nim z innymi pszczołami, a w wolnych chwilach bzykają w szklarniach przy ogórkach. Boleśnie tną (jak to mawiają pszczelarze), ale raczej tylko gdy się na nie nadepnie, co jest możliwe, bo latają nisko. Pewnie dlatego, że są ciężkie. Najcięższe są w okresie miłosnym, słowem - gruby trzmiel, to trzmiel piękny. Trzmiele się nie golą i nie perfumują, ponieważ nie lubią zapachu perfum ani zapachu pianki do golenia.
Prawdziwe bąki brzęczą. Samce odżywiają się nektarem i pyłkiem, a samice krwią zwierząt, głównie bydła, ale również ludzi. Są bąki bydlęce, bąki brązowe i jusznice (od juchy pewnie ta nazwa pochodzi), nie ma natomiast końskich much. Jeśli coś nad wodą utnie, to będzie więc raczej brzydki bąk, którego nikt nie lubi i którym nikt nie życzyłby sobie być.