Władze Fundacji Pamięci Michała Jeziora i Michała Bobera, która zajmuje się organizacją imprezy, nie kryją oburzenia. Jak mówi prezes Kacper Orłowski, termin - po konsultacjach - zarezerwowano już w czerwcu ubiegłego roku, a dodatkowo potwierdzono go 10 stycznia na spotkaniu z operatorem hali Suche Stawy (dawną halą Hutnika) - Siemachą. Fundacja nieoficjalnie o problemie dowidziała w piątek, w poniedziałek wiadomość została potwierdzona.
Memoriał nie zostanie jednak odwołany. Ma się odbyć w pierwotnym terminie - niedziela, 11 lutego - z tym, że mecze będą rozgrywane tylko w pobliskiej hali Com Com Zone. To rozwiązanie awaryjnie, fundacja szuka jeszcze innych opcji.
- Chcieliśmy grać w dwóch halach dla lepszego komfortu uczestników, a także ze względu na związek z Hutnikiem, zwłaszcza w jubileuszowym memoriale - mówi prezes Orłowski. Zaznacza, że Fundacja na bieżąco pilnowała sprawy, m.in. ze względu na przedłużający się remont hali na "Suchych Stawach". - Na początku stycznia otrzymaliśmy zapewnienie, że termin nie jest zagrożony. Teraz okazało się, że nie będziemy mogli tam grać.
Konflikt terminu pojawił się, bo na niedzielny wieczór (godz. 20) wyznaczono rozegranie meczu ekstraklasy siatkarek: Trefl Proxima - Grot Budowlani Łódź. Spotkanie ma pokazać na żywo telewizja Polsat, która datę transmitowanego spotkania ustala dwa tygodnie wcześniej.
Jak mówi prezes Trefla Proximy Łukasz Kadela, nie było możliwości zmiany terminu meczu "telewizyjnego". Tego dnia obiekt jest wyłączony z użytku dla innych (m.in. zespoły rano mają zagwarantowany rozruch w hali), a czasami nawet dzień wcześniej, jeśli goście mają tam trenować.
- Nie można mieć pretensji do nas czy od zarządcy hali. Decyzję o tym, kiedy mecz będzie rozegrany, podjęto niezależnie od nas i innych podmiotów w Krakowie - mówi Kadela. - Nie jesteśmy dla Polsatu stroną, nie negocjujemy terminów. Wszystkie kluby reprezentuje Profesjonalna Ligi Piłki Siatkowej. Aby dostać licencję na grę w Lidze Siatkówki Kobiet, podpisaliśmy regulamin rozgrywek i musimy się podporządkować temu, że terminy niektórych meczów będą wyznaczane odgórnie. Decyzje zapadają zupełnie poza nami, w Warszawie.
Dodaje, że informację o transmisji meczu wyznaczonego na 11 lutego klub otrzymał kilka dni temu, więc wcześniej nie było wiadomo, że jest konflikt interesów. A Polsat nie konsultuje z klubami zmian w terminarzu.
- Do końca nie wiemy, gdzie leży prawda - mówi Orłowski. - Nasz list protestacyjny wysłaliśmy też do PLPS, a z udzielonej odpowiedzi wynika, że to Proxima zgłasza dyspozycyjność hali. Nie chcemy szukać wojny i winnych, tylko głośno powiedzieć, że zostaliśmy niepoważnie potraktowani. Przecież nie jesteśmy fundacją, która działa od dwóch tygodni, a o zawodach nie przypomnieliśmy sobie dopiero teraz. Boli nas to tym bardziej, że mieliśmy zapewnienie, iż nie będzie problemu, a teraz ten problem jest. Mogliśmy próbować przełożyć turniej na sobotę, żeby tylko grać w tej hali, ale poinformowano nas, że ze względu na przygotowania do uroczystego otwarcia obiektu po modernizacji nie będzie dostępna.
Prezes Akademii Sportu Progres prowadzonej przez Stowarzyszenie Siemacha Maciej Malski zaznacza, że w opracowanym wcześniej grafiku korzystania z hali mecz siatkarek był wyznaczony na 10 lutego, a Memoriał na 11 lutego.
- Rozumiemy rozgoryczenie władz fundacji, ale nie było wyboru. Ze względu na zobowiązania regulaminowe drużyny siatkarskiej grającej w Ekstralidze związane z transmisją telewizyjną musieliśmy zmienić plany na dwa tygodnie przed terminem Memoriału - mówi Malski. - Jako Stowarzyszenie Siemacha od wielu lat uczestniczymy czynnie w organizacji Memoriału, też nam zależy, żeby wypadł jak najlepiej. Szukając kompromisu, ustaliśmy, że turniej odbędzie się w hali sportowej Centrum Rozwoju Com Com Zone i będzie rozgrywany przez cały dzień, a nie przez pół dnia, jak wcześniej planowano. Postaramy się, aby w tym roku zawody były jak najbardziej atrakcyjne.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska