Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Antyukraińskie napisy na postumencie po pomniku Koniewa przemalowanego w żółto-niebieskie barwy ZDJĘCIA

Patrycja Dziadosz
Patrycja Dziadosz
Cokół po pomniku Koniewa przy os. Widok
Cokół po pomniku Koniewa przy os. Widok MM
Po raz kolejny zostały zdewastowany postument po dawnym pomniku sowieckiego marszałka Koniewa przy skrzyżowaniu ulic Armii Krajowej i Zarzecze. Wandale tym razem na przemalowanym w żółto-niebieskie barwy cokole w geście solidarności z Ukrainą wymalowali napisy „Tu jest Polska” i „Polski Lwów”, a także literę „Z”, która stała się symbolem rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

W geście solidarności z zaatakowaną prze Putina Ukrainą, tuż po wybuchu wojny cokół krakowskiego pomnika, z którego figura Koniewa została usunięta w 1991 roku, został przemalowany w barwy flagi Ukrainy. Manifestację zorganizował m.in. poseł Bogusław Sonik, a także przewodniczący Stowarzyszenia Maj77.

- Dzisiaj symbolem zniewolenia dalej jest armia - już nie Czerwona - ale rosyjska na Ukrainie. Chciałem podkreślić naszą solidarność z Ukrainą. Oni tak, jak i my - odrzucamy i odrzucaliśmy zawsze zniewolenie sowieckie, radzieckie – mówił wówczas Sonik.

Mimo tego iż postument pomalowany w żółto-niebieskie barwy miał być symbolem wparcia dla naszych wschodnich sąsiadów, a także wyrazem pojednania polsko-ukraińskiego, kilkukrotnie stał się już celem wandali.

W kwietniu pojawił się na nim gigantyczny napis „Wołyń 1943”, który nawiązywał do rzezi wołyńskiej - zapalnego punktu w polsko-ukraińskich relacjach. Po kilku dniach napis zamalowano. Wandale nie dali jednak za wygraną. Kilka dni temu na postumencie pojawi się kolejne napisy: "Tu jest Polska", "Polski Lwów" oraz literami "Z", którymi Rosjanie oznaczają m.in. swoje czołgi w czasie inwazji na Ukrainę.

Po interwencji mieszkańców antyukraińskie napisy częściowo zostały zamalowano. Zostało jedynie słowo Polska.

Sprawą napisów zajmuje się krakowska policja. Jak się okazuje po wejściu w życie ustawy z 16 kwietnia 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego, czyn ten nie będzie traktowany jako wykroczenie ale jako przestępstwo. Na kanwie nowych przepisów został wprowadzony bowiem zakaz stosowania, używania lub propagowania symboli lub nazw wspierających agresję Rosji na Ukrainę. Sprawcy może grozić kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2. 

Przypomnijmy, pomnik marszałka Koniewa wzniesiono przy osiedlu Widok w 1987 r., w geście wdzięczności za wyzwolenie Krakowa w styczniu 1945 roku. Figurę Koniewa usunięto w 1991 r., jednak do dziś u zbiegu ulic Zarzecze i Armii Krajowej tkwi pozostały po monumencie cokół i rozpadające się schody.

Tak cokół po pomniku Koniewa przy os. Widok wyglądał we wtorek po południu

Kraków. Prowokacyjny napis „Wołyń 1943” na postumencie po po...

FLESZ - To koniec pracy zdalnej? Firmy chcą powrotu do biur

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska