Nie będzie podwyżek ani dodatkowych benefitów dla pracowników

- Udało nam się w tym roku pozyskać bardzo dużo środków ministerialnych i przy wsparciu miasta mamy bardzo bogatą ofertę w tym roku – mówi Małgorzata Bogajewska, dyrektorka Teatru Ludowego. – Zaczynamy „Doktorem Dolittle” w reżyserii Maćko Prusaka.
Spektakl opowiadający o lekarzu, który porozumiewa się ze zwierzętami od 14 września na dużej scenie.
- Chciałem przypomnieć historię doktora Dolittle, ponieważ jest rzadko wystawiana na deskach teatralnych. W ostatnich latach były hollywoodzkie filmy opowiadające tę historię, ale spłycone i dalekie od oryginału Hugh Loftinga – wyjaśnia reżyser.
To pierwszy ze spektakli dla młodego widza, kolejny już 2 października. Na Scenie pod Ratuszem Przemysław Jaszczak opowie historię chłopca, który nigdy nie chciał być dorosły. „Piotruś Pan. W cieniu dorosłości”. „Kraina wiecznej młodości zaczyna tracić swój beztroski charakter. Przygody pękają w szwach, a zabawy rozpływają się w niemocy. Piotruś pierwszy raz czuje motyle w brzuchu i zaczyna wątpić w to, czy wróżki w ogóle istnieją. Jego dzieciństwo dobiega końca” – zapowiada spektakl Teatr Ludowy. Przedstawienie zostało przygotowane we współpracy z teatrem PAPAHEMA.
Kolejna sztuka z myślą o młodych widzach na deskach Teatru Ludowego będzie miała premierę jeszcze przed końcem roku. „Calineczka” na podstawie baśni Christiana Andersena stanie się dla Jakuba Roszkowskiego okazją do opowieści o odwadze bycia sobą, nieuleganiu modom i trendom, akceptacji i przyjaźni. Premiera w grudniu.
- Mam nadzieję, że tak dużo premier dziecięcych będzie dla nas dobrą wróżbą na otwarcie trzech scen Teatralnego Instytutu Młodych, który w całości będzie dedykowany młodym widzom i scenie dziecięcej. Chciałabym, żeby wypełnił on lukę teatru dla nastolatków – mówi Małgorzata Bogajewska. – Pełną parą Teatralny Instytut Młodych ruszy od przyszłego sezonu. Na naszych nowych trzech scenach będziemy się zajmować teatrem dziecięcym i młodzieżowym. Chcemy, by młodzi ludzie w teatrze mogli słyszeć i rozmawiać o własnych problemach. To jest potrzebne i im, i nam. Jeżeli nie będziemy wychowywać młodego widza, nie pokażemy, że teatr jest wspólnotą, w której zdarzają się ważne rzeczy, to go stracimy. Taki widz nie wróci do nas jako dorosły.
Oczywiście, w nowym sezonie nowohucki teatr nie zapomni o widzach dorosłych. Dla nich na afiszu pięć spektakli. Na pierwsza premierę Teatr Ludowy zaprosi widzów 6 listopada. Na dużej scenie Michał Siegoczyński wystawi autorską inscenizację „Don Kichota”, stawiając pytanie o to, kim jest współczesny Don Kichot. Szaleniec, czy zbawiciel świata i siebie? Czy jest kimś, za kim warto podążać? Błędny rycerz pojawi się w spektaklu Ludowego w nowoczesnym anturażu.
W roku polskiego romantyzmu nie mogło zabraknąć spektaklu nawiązującego do 200. rocznicy wydania Mickiewiczowskich „Ballad i romansów”. 3 grudnia na dużej scenie Ewa Rucińska, specjalistka od teatru groteskowego, pokaże spektakl o zdesperowanym poloniście, który po wyrzuceniu ze szkoły, odejściu żony i eksmisji, zakłada romantyczną agencję matrymonialną dla VIP-ów, „Ballady i romanse”.
- Sytuacja wymknie się spod kontroli i agencja stanie się domem weselnym, horror house „Świteź”. Zaskakujących zwrotów akcji będzie bardzo dużo – zapowiada dyrektorka Teatru Ludowego.
W lutym, na Scenie pod Ratuszem, „Śmierć komiwojażera” Arthura Millera w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej.
- To nie jest spektakl wyłącznie o klęsce, porażce i kapitalizmie, czy o człowieku, którego nie stać na ostatnią ratę kredytu. To jest też spektakl o ojcach i synach, o rodzinie, rozliczeniach i oczekiwaniach, jakie na siebie nakładamy i jakich nie jesteśmy w stanie spełnić – zapowiada reżyserka.
- Mamy nadzieję także na spektakl komediowy, którego tytuł jeszcze pozostanie tajemnicą. Będzie to farsa, żebyśmy mogli pośmiać się po ciężkiej zimie – dodaje Małgorzata Bogajewska.
Na zakończenie sezonu Reymontowscy „Chłopi” w reżyserii Remigiusza Brzyka, rzadko goszczące na scenie jedno z największych arcydzieł polskiej literatury zagości na dużej scenie w czerwcu.
W nowym sezonie ceny biletów do Teatru Ludowego ulega niewielkim korektom, od września o 5 złotych wzrosły cena biletów na spektakle repertuarowe, pokazy wieczorne kosztują 65 zł lub 55 zł, zmianie nie uległy ceny biletów ulgowych. Natomiast za spektakle dla dzieci zapłacimy 35 zł.
- Spadły ceny biletów najdroższych, podnieśliśmy ceny najtańszych - wyjaśnia dyrektorka Teatru Ludowego. – Mamy dużo promocji, bardzo polecam zapisanie się do naszego newslettera, to najprostsza droga do informacji o tańszych biletach. W Teatrze Ludowym uważamy, że kwestia pieniędzy nie może być decydująca w wyborze, czy przyjść do teatru.
- To była najbrzydsza ulica Krakowa. Pamiętacie jeszcze jak wyglądała?
- Malowniczy zakątek pod Krakowem: zamek, jezioro z zaporą i piękne drewniane chaty
- Chcesz zaoszczędzić? Wyjmij te urządzenia z gniazdka
- Horoskop jesienno-zimowy dla wszystkich znaków zodiaku
- Emerytury w październiku 2022. Takie przelewy będą dostawać emeryci po zmianach
- Najpopularniejsze imiona w tym roku w Krakowie. TOP 10 dla chłopców i dla dziewczynek