Kraków. Radni sejmiku wojewódzkiego odrzucili petycję w sprawie wprowadzenia Karty Praw Rodziny Jana Pawła II

Petycja wpłynęła do Urzędu Marszałkowskiego 28 grudnia 2021 roku. Zawierała postulat podjęcia przez sejmik województwa małopolskiego uchwały w sprawie przyjęcia Karty Praw Rodziny Jana Pawła II.

Jednak z informacji przekazanych przez marszałka województwa małopolskiego wynika, że Urząd Marszałkowski realizuje projekt pod nazwą "Małopolski Konsensus", a w jego ramach m.in. podjęto współpracę ze środowiskiem akademickim w sprawie opracowania Małopolskiej Karty Praw Rodziny. Zatwierdzony dokument zostanie przedstawiony na międzynarodowej konferencji poświęconej problematyce równego traktowania i praw rodziny, z rekomendacją przyjęcia Małopolskiej Karty Praw Rodziny przez małopolski sejmik. Marszałek województwa małopolskiego zadeklarował również, że treść zgłoszonej petycji zostanie przekazana do ewentualnego wykorzystania przez zespół opracowujący tę Małopolską Kartę Praw Rodziny.

Dlatego też - po przeprowadzonej analizie - Departament zdrowia, rodziny, równego traktowania i polityki społecznej Urzędu Marszałkowskiego zarekomendował uznanie postulatu zawartego w petycji za bezzasadne. "Szereg działań podejmowanych przez województwo małopolskie w ramach wsparcia na rzecz rodziny wskazuje bowiem na brak konieczności powielania dodatkowych działań w tym zakresie" - napisano w uzasadnieniu do projektu uchwały, którą podejmując, radni odrzucili petycję ZChR.

Trzy dni przed planowanym głosowaniem prezes ZChR Bogusław Rogalski wystosował list do przewodniczącego sejmiku Jana Tadeusza Dudy. Czytamy w nim, że odrzucając petycję - małopolski samorząd uznaje nauczanie Świętego Jana Pawła II w kwestii rodzin za "godne" odrzucenia.

"Każdy inny rezultat głosowania radnych z Małopolski w sprawie Karty Praw Rodziny Jana Pawła II niż jej przyjęcie będzie świadectwem moralnego i etycznego upadku małopolskiego samorządu. Po czynach ich poznacie" - grzmi w liście prezes ZChR.

Bogusław Rogalski przypomina również, że ZChR w czasie ostatniej kampanii prezydenckiej udzieliło poparcia prezydentowi Andrzejowi Dudzie. "Uznaliśmy, że poważny polityk pochodzący z Krakowa, wychowany na naukach biskupa i arcybiskupa metropolity Karola Wojtyły, późniejszego Papieża Świętego Jana Pawła II, będzie gwarantem odejścia od stylu polityki proponowanego przez Donalda Tuska oraz Rafała Trzaskowskiego. Tymczasem tzw. „Małopolski Konsensus” oraz „prace” nad Małopolską Kartą Praw Rodziny zdają się być powieleniem polityki Platformy Obywatelskiej i postkomunistów, w której najważniejsza staje się poprawność polityczna oraz eurosrebrniki" - napisał w liście prezes ZChR.

Stanowisko Zarządu Województwa było takie, by odrzucić petycję.

- Chciałem podziękować Zjednoczeniu Chrześcijańskich Rodzin, że troszczy się o polskie rodziny - mówił przewodniczący sejmiku Jan Duda. - Problem polega na tym, że żeby faktycznie wspierać rodziny, trzeba działać w sposób skuteczny - dodał.

Przewodniczący wskazał, że Karta Praw Rodziny z 1983 r., na który powołują się autorzy petycji (powstał na życzenie wyrażone przez Synod Biskupów, który odbywał się w Rzymie w 1980 r., stanowi afirmację tradycyjnego modelu rodziny), to dokument kierunkowy, wskazujący jak członkowie Kościoła katolickiego powinni widzieć swoje zobowiązania wobec rodziny.

- I to jest dokument adresowany przede wszystkim do osób stanowiących prawo, to jest dokument adresowany do ustawodawcy - mówił Jan Duda. - To nie są nasze kompetencje, to nie są kompetencje sejmiku jako ciała uchwałodawczego - podkreślał.

Przewodniczący odnośnie działań zmierzających do uchwalenia "Małopolskiego Konsensusu" stwierdził, że ma to być uchwalenie "takich zasad, z którymi byśmy się mogli wszyscy zgodzić". - Bo ja wierzę w to, że nawet osoby, które nie czują się przynależne do Kościoła katolickiego, chcą wspierać rodziny. (...) W kwestii rodziny, według mnie, nie jest trudno osiągnąć konsensus. Dlatego, bo wszyscy wiemy, że to jest fundamentalna sprawa, że kryzys rodziny to jest katastrofa. (...) Chcemy tutaj podejmować działania w konsensusie, chcemy wyważonym językiem wypowiadać się na ten temat, żeby nie było potem porozumień, bo większość sporów dotyczy nieporozumień językowych, a nie istoty sprawy" - przekonywał Jan Duda.

Radni sejmiku, również głosem Jana Dudy, zdecydowali w poniedziałek o jej odrzuceniu petycji, zgodnie z rekomendacją Zarządu (20 radnych było za odrzuceniem, dwie osoby przeciw, kolejne dwie wstrzymały się od głosu).