Konkurs odbywa się co pięć lat w czterech kategoriach wykonawczych - m.in. fortepian, skrzypce, kwartet smyczkowy i głos. Piątą, szczególną kategorię tworzy konkurs kompozytorski, który rozgrywa się na rok przed konkursem wykonawczym. Celem katowickiego konkursu jest promowanie muzyków ambitnych, którzy chcą poszukiwać repertuaru nieogranego lub już go znaleźli i chcieliby przedstawić go publicznie.
Uczestnicy prezentują się przed międzynarodowym jury, złożonym z najwybitniejszych postaci świata muzyki, wpływowymi krytykami, agentami, mediami oraz kibicującą im publicznością. Na najlepszych czeka pula nagród w wysokości blisko 300 tys. euro, a także nagrania płytowe i zaproszenia koncertowe.
Konkurs organizowany jest przez Narodową Orkiestrę Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach wspólnie z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Miastem Katowice, Polskim Radiem, Akademią Muzyczną im. K. Szymanowskiego w Katowicach oraz Towarzystwem Muzycznym im. K. Szymanowskiego w Zakopanem.
W tym roku w gronie trzydziestu finalistów zalazł się Jakub Staszel, syn dr hab. Stanisławy Trebuni-Staszel, pochodzącej z Białego Dunajca etnolożki i regionalistki. Jakub jest wnukiem nieżyjących już regionalistów z Nowego Targu - Marii i Józefa Staszlów.
Na stałe Jakuba mieszka w Krakowie, jednak jest mocno związana z Podhalem, wielokrotnie występował pod Tatrami. Muzyk urodził się w 2003 roku. Grę na skrzypcach rozpoczął w wieku 7 lat. Obecnie 20-latek studiuje na Akademii Muzycznej im. I. J. Paderewskiego w Poznaniu w klasie prof. Marcina Baranowskiego. Uczestniczył w kursach muzycznych m.in. prof. Gil Shaham, prof. Midori Goto, prof. Noah Bendix - Balgley, prof. Ning Feng. Brał udział w Międzynarodowych kursach Morning Side Music Bridge.
Do najważniejszych osiągnięć konkursowych Jakub zalicza m.in. pierwszą nagrodę na VII Międzynarodowym Konkursie "Puławy i Skrzypce" (2022) i drugą nagrodę na XV Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. Karola Lipińskiego i Henryka Wieniawskiego (2021).
Podhalańscy bartnicy wybrali Królową Miodu. Została nią Nata...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
