Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morsowanie na sucho w górach. Niebezpieczna moda na szlakach. "Lepiej tego nie robić"

Łukasz Bobek, PB
Suche morsowanie w Tatrach
Suche morsowanie w Tatrach Piotr Korczak
Chodzą zimą w góry w krótkich spodenkach, bez wierzchniego ubrania. Mówią, że w ten sposób morsują. Ratownicy górscy radzą jednak, by zaniechać takich praktyk. - To bowiem może być śmiertelnie niebezpieczne. Wystarczy drobna kontuzja nogi, jesteśmy unieruchomieni i następuje szybkie wychłodzenie organizmu - zaznaczają.

Tej zimy sporo amatorów takiej formy aktywności spotykają ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Bartłomiej Filar, prezes Grupy Podhalańskiej GOPR zaznacza, że są bardzo doświadczeni ludzi, który morsują w ten sposób. - Pojawiają się jednak także tacy, którzy naoglądali się filmów w internecie, przecenili swoje możliwości, a nie docenili gór – mówi ratownik GOPR i dodaje, że także tej zimy GOPR odnotowuje interwencje wobec takich turystów.

Dobitnym przykładem, że morsujący na sucho może popaść w tarapaty jest przykład pana z Babiej Góry, który tylko dzięki zbiegowi okoliczności przeżył. Doszło do tego w grudniu 2023 roku. Leżącego w śniegu, półprzytomnego mężczyznę w krótkich spodenkach i bez koszulki odnaleźli ratownicy GOPR, którzy byli na rutynowym patrolu w tym rejonie. Gdyby nie przypadek, mężczyzna mógłby umrzeć.

Ratownicy odradzają takie praktyki. - Wychodzenie w góry zimą jest ogólnie niebezpieczne, szczególnie w Tatry. Radzimy dobrze się przygotować na taką wyprawę, dobrze ubrać, zabrać do plecaka zapasowe ubrania, a nie rozbierać. W razie np. zejścia lawiny i zasypania rozebranego człowieka przez śnieg, jego szanse na przeżycie są praktycznie zerowe – mówi Tomasz Zając z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

W górach, szczególnie przy silnym wietrze i opadzie śniegu wychłodzenie organizmu następuje bardzo szybko. - Wtedy powinniśmy ubrać kolejną warstwę, najlepiej nieprzewiewną, a nie wręcz przeciwnie rozbierać się i udawać bohaterów. Bo to naprawdę może skończyć się tragicznie – dodaje Tomasz Zając.

Kamil Suder, ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego dodaje, że wystarczy drobna kontuzja w górach – np. skręcenie kostki i jesteśmy unieruchomieni. Gdy przestaniemy się ruszać, a nie jesteśmy dobrze odzieżowo przygotowani, wychłodzenie organizmu będzie postępowało bardzo szybko.

- Jeśli ktoś ma potrzebę robić takie rzeczy, niech robi to blisko swojego domu, blisko schroniska. Tak by miał szansę szybko się ogrzać – dodaje ratownik TOPR.

- Najważniejsze jest znać swoje granice i wiedzieć kiedy się wycofać – kwituje prezes podhalańskiej grupy GOPR.

Kasprowy Wierch i Tatry w zimowej odsłonie

Kasprowy Wierch i Tatry w zimowej odsłonie. Pięknie, ale i b...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska