Czytaj także: Nowa Huta nie ma pieniędzy na czystość
Wcześniej przynajmniej krowy trawę jadły. Teraz traw nikt nie kosi. Dzieci nie mają gdzie biegać, nie mają placów zabaw, ścieżek rowerowych. - Nic tu nie ma! - alarmują mieszkańcy osiedla Wolica.
Na ul. Drożyska w Wolicy nie jest łatwo dotrzeć. Trzeba przejechać całą Nową Hutę i na wylocie z Krakowa w kierunku Sandomierza skręcić w ul. Brzeską. Z centrum miasta to aż 20 kilometrów. Administracyjnie to nadal Kraków, jednak w praktyce Wolica i inne okoliczne osiedla, Wróżenice, Kościelniki czy Przylasek Wyciąski, bardziej przypominają wsie. Nie ma chodników, brakuje oświetlenia i kanalizacji. Przystanki, jeśli już mają wiaty, to rozpadające się. Ale najgorszy jest strach przed powodzią.
- Moja posesja była w ubiegłym roku zalana kilka razy - mówi Gabriel Szczepański, który mieszka przy ul. Brzeskiej. Za domem pana Gabriela rosną drzewa owocowe. - Musiałem wsadzić nowe, bo woda zniszczyła wszystko - wspomina.
Idziemy dalej. Pan Gabriel zatrzymuje się na łące. - Tu znajduje się rów - pokazuje na całkowicie zarośnięty fragment pola. Rowu tam w ogóle nie widać. - 20 lat nikt się nim nie zajmuje i całkowicie zarósł. Woda nie ma którędy odpływać i zalewa nam gospodarstwa - wyjaśnia.
W 2010 roku mieszkańcy napisali do Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu pismo z prośbą o oczyszczenie rowu. Wszyscy właściciele okolicznych działek wyrazili pisemną zgodę na wycinkę drzew, krzewów i traw. Urzędnicy odpowiedzieli, że zadanie będzie ujęte w budżecie na 2011 rok. - Do tej pory nikt się sprawą nie zajął. Idą do nas wody z całego Krakowa. Boimy się każdego większego deszczu - przyznaje Ewa Zając z okolic ul. Brzeskiej.
Mieszkańcom marzy się przepompownia, która mogłaby ustrzec ich gospodarstwa przed dużą wodą. Poza ul. Drożyska i częścią Wyciąskiej w okolicy nie ma też kanalizacji. - Jeśli historia się powtórzy, znów nas zaleje - alarmuje Szczepański.
Woda to nie jedyny problem mieszkańców z krańców Nowej Huty. Nikt nie remontuje tam dziurawych dróg. Nie ma też chodników, m.in. przy ruchliwej ul. Brzeskiej. - Aut jest tu tak dużo, że czasem ciężko jest przejść przez ulicę. A chodzą tędy nie tylko dorośli, ale też dzieci do szkoły - zauważa Helena Gurgul. Problem nasila się zimą, kiedy śnieg zalega na poboczach, a mieszkańcy żeby dostać się chociażby do przystanku, brodzą w zaspach. Z kolei na skrzyżowaniu ul. Brzeskiej i Igołomskiej przydałyby się światła, bo przy dużym ruchu praktycznie nie da się skręcić w lewo. - Przed wyborami odwiedził nas Kracik, odwiedził Majchrowski. Obiecywali pomoc. Po wyborach o nas zapomnieli - ubolewają mieszkańcy.
Urzędnicy nie zgadzają się z zarzutami. Uważają, że stopniowo sytuacja na peryferyjnych osiedlach się poprawia. - W tym roku oczyściliśmy już rowy przy ul. Drożyska za 80 tys. zł. Będziemy jeszcze prowadzić prace w rowach i przepustach na ul. Plażowej i ul. Brzeskiej na kwotę ok. 60 tys. zł - mówi Piotr Hamarnik z ZIKiT. Na ten rok zaplanowano też budowę przepompowni w Wolicy i kilka remontów dróg.
- W miarę możliwości staramy się, żeby infrastruktura się tam poprawiała. Dzielnica pamięta o tych terenach - zapewnia Stanisław Moryc, przewodniczący.
Kraków: rozpoczęła się**rekrutacja na studia 2011**
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Wszystko o Euro2012 na**www.drogadoeuro2012.pl**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
