https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Narty na zakręcie. Czy remont wyciągu w Dolinie Goryczkowej ma w ogóle sens?

Łukasz Bobek
Wyciąg narciarski w Dolinie Goryczkowej w Tatrach
Wyciąg narciarski w Dolinie Goryczkowej w Tatrach Marcin Szkodzinski
Słaba zima, śniegu nie ma, a narciarze jeżdżą po kamieniach… Mamy śnieżną biedę, kolejną z rzędu. Na Kasprowym Wierchu wyciąg w Dolinie Goryczkowej w ogóle tej zimy nie ruszył. I jak tak dalej pójdzie, nigdy już nie ruszy. Bo bez sztucznego śnieżenia przy braku naturalnego śniegu nie będzie się opłacało go remontować za miliony złotych…

Tak mało śniegu w Tatrach nie było już od bardzo dawna. Mamy połowę lutego, a tymczasem w Pięciu Stawach leży zaledwie 65 cm śniegu, a na Kasprowym Wierchu – 57 cm. Taka ilość śniegu dobrze nie pokrywa roślinności w górach. Efekt jest taki, że na Kasprowym Wierchu w tym sezonie narciarstwo jest wyjątkowo ułomne. Działa jedynie trasa w Dolinie Gąsienicowej, choć i tam warunki ciężkie. Bo na dole trasy wystają kamienie. Trasa w Dolinie Goryczkowej w ogóle nie została uruchomiona, nie działa nartostrada. Bieda aż piszczy…

Przed rokiem było podobnie – też w lutym nagle zrobiło się zielono. Z tą różnicą, że przed rokiem było cieplej. Teraz to przynajmniej mamy jeszcze mróz. Te ujemne temperatury pozwoliły stacjom narciarskim na Podtatrzu naśnieżyć trasy i oferować możliwość białego szaleństwa. I jak słyszymy, całkiem sporo ludzi zdecydowało się skorzystać z tej formy aktywności. Niektóre ośrodki mówią, że to będzie dla nich rekordowa zima jeśli chodzi o ilość sprzedanych karnetów.

O ile ci na dole sobie radzą, o tyle w Tatrach narciarstwo zjazdowe na zorganizowanych terenach chyba się powoli kończy. Jeśli tak dalej pójdzie z tym śniegiem, miłośnicy białego szaleństwa mogą pożegnać się z trasą w Dolinie Goryczkowej. Spółka Polskie Koleje Linowe teoretycznie planuje modernizację tej przestarzałej konstrukcji. Ale jaki będzie sens wydawać pewnie ze 20 mln zł na remont czegoś, co nie wiadomo, czy kiedykolwiek odrobi choć część zainwestowanej kasy? Jeśli nie będzie zgody na sztuczne śnieżenie w Tatrach, a nie zanosi się na to, by taka zgoda była – modernizacja Goryczkowej staje się przedsięwzięciem bez jakiejkolwiek logiki, zwłaszcza ekonomicznej.

Choć ci na dole – jak napisałem wyżej – radzą sobie na razie dobrze, dla nich bezśnieżne zimy to niestety też niedobra informacja. Bo czym mniej naturalnego śniegu, tym koszty prowadzenia stacji narciarskiej większe. Sztuczne śnieżenie kosztuje – i to jeden z najdroższych punktów zimowego utrzymania takiej stacji. A nie da się przecież w nieskończoność przerzucać coraz wyższych kosztów na narciarzy (poprzez podnoszenie cen karnetów)…

Jaka więc jest przyszłość narciarstwa w Polsce?



emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska