Najpierw Błażej Król dał się poznać jako frontman zespołu Kawałek Kulki, który łączył brzmienie rocka alternatywnego z wrażliwością piosenki poetyckiej. Potem działał w duecie UL/KR, wpisującym elektroniczne dźwięki w folkową estetykę. Sukces odniósł jednak dopiero, kiedy zaczął solową karierę pod własnym nazwiskiem. Do tej pory nagrał pięć albumów. W zeszłym roku zdobył Fryderyka i został laureatem „Paszportu Polityki”.
Szósta płyta Króla przynosi aż osiemnaście utworów. Nie czynią one jednak jakiejś rewolucji w brzmieniu piosenek artysty. To melodyjny i taneczny electro-pop w stylu lat 80., w którym odbijają się echa ówczesnych szlagierów Thomasa Dolby’ego, ale też krajowych hitów Kombii czy Papa Dance. Osobną wartością są teksty piosenkarza: niebanalne, świadomie bawiące się słowem i podszyte surrealistycznym humorem. Wszystko to składa się na spójny i efektowny materiał, który może się spodobać nie tylko wiernym fanom Króla.
- Uważajcie na świąteczny makowiec! Wydano pilne ostrzeżenie!
- Tego nie wolno robić w bloku! Grill, czy "dymek" na balkonie to dopiero początek
- Drewniane domki do kupienia w Małopolsce do 200 tys.
- Na Kasprowym Wierchu pusto jak nigdy. Turystów brak. A widoki olśniewające!
- Płace w Krakowie: w których branżach zarabia się najlepiej, a w których najgorzej?
