Co Polacy uważają o imigrantach?

Antynomia to „dziecko” krakowskiego wokalisty i gitarzysty Mateusza Kuśmierka. W 2012 roku znalazł on czterech muzyków, którzy powołali wraz z nim do życia grupę Antynomia. Początkowo wykonywała ona antywojenne protest-songi.
- Z polskiej perspektywy były to wtedy abstrakcyjne tematy: interwencje pokojowe ONZ, które tylko z nazwy są pokojowe, wojna na Bałkanach czy zagrożenie bombą atomową. Interesują mnie bowiem różne konflikty i to, jak wpływają one na życie ludności cywilnej. Zrobiliśmy ten materiał – i wtedy wydarzyła się aneksja Krymu przez Rosję. Okazało się, że moje teksty opowiadają o całkiem realnym zagrożeniu – mówi nam Mateusz Kuśmierek.
Antynomia działała wówczas w krakowskim klubie Pod Jaszczurami, bo pracowało tam dwóch muzyków zespołu. Tam więc zespół dał pierwsze koncerty i wziął udział w Konkursie o Jaszczurowy Laur. Niestety: z przyczyn zawodowych muzycy rozjechali się jednak po świecie i grupa w 2015 roku ostatecznie przestała istnieć. Po tej inkarnacji Antynomii zostały cztery nagrania, które dzisiaj można posłuchać w serwisie YouTube.
- Potem przyszła pandemia i twardy lockdown. To zainspirowało mnie do napisania aż czterdziestu tekstów. Ponieważ miałem w domu nieco sprzętu, stworzyłem też zarysy konkretnych kompozycji. W sumie zebrało się materiału aż na trzy płyty. „Szkoda, żeby to się zmarnowało” – pomyślałem i zadzwoniłem do dawnego perkusisty Antynomii. Zapytałem go czy wchodzi w reaktywację zespołu. Zgodził się i znaleźliśmy trzech kolejnych muzyków z ogłoszenia. Tak powstał obecny skład – opowiada Mateusz Kuśmierek.
Punktem wyjścia do tworzenia nowych piosenek grupy, była jej nazwa - Antynomia. Lider formacji postanowił stworzyć muzykę składającą się z przeciwieństw, z których żadna nie przeważa i nie wygrywa: z jednej strony byłaby mroczna, a z drugiej – jasna, z jednej strony rockowa, a z drugiej – poetycka.
Teksty stworzył w pełni samodzielnie Mateusz Kuśmierek, a muzyka rodziła się na próbach. Tym razem zespół znalazł bezpieczną przystań na poddaszu domu basisty – i tam stworzono piosenki na debiutancką płytę Antynomii. Nagrania powstały w studiu Maksymiliana Czarnego MC2, a miks i mastering wykonał Mateusz Salata z Końskich.
- Podczas pandemii zastanawiałem się, co determinuje w największym stopniu zachowanie człowieka. I stwierdziłem, że są to słowa. Bo to one sprawiają, że chce nam się żyć lub to życie nam komplikują. Dlatego wybrałem piętnaście najprostszych słów w rodzaju „rodzina”, „śmierć”, „depresja” czy „przyszłość” – i podporządkowałem im konkretne teksty. Okazało się, że taki rygor mi służy. W efekcie powstały zróżnicowane piosenki pod kątem muzyki i tekstów – tłumaczy Mateusz Kuśmierek.
Muzyka ze płyty „Słowa Vol. 1” zdradza, że jej twórcy fascynują się polskim rockiem z lat 80. Słychać tu wyraźne wpływy Republiki i Grzegorza Ciechowskiego, ale też Sztywnego Pala Azji czy Lecha Janerki. Dźwięki fortepianu kojarzą się z kolei z twórczością Marka Grechuty i grupy Anawa. Z jednej strony jest więc rockowo, pojawiają się eksperymenty z formą, ale zawsze na pierwszym miejscu jest tekst, jak w piosence literackiej. Lider prezentuje niemal teatralne zacięcie do śpiewu, wcielając się w różne role w niektórych kompozycjach.
Do tej pory Antynomia zagrała kilka koncertów – i początkowo niemal wyłącznie były to występy charytatywne na rzecz Ukrainy ze względu na to, że obecny gitarzysta zespołu pochodzi właśnie z kraju naszych wschodnich sąsiadów. Można więc było obejrzeć formację w klubach Stakkato i Baza, a także podczas plenerowego koncertu na campusie Uniwersytetu Ekonomicznego.
- Ostatnio zagraliśmy na Pol’and’Rocku. Nie była to jednak ani Duża, ani Mała Scena, ani nawet Scena Kriszny. Pojawiliśmy się jako część artystyczna warsztatów w ramach Wioski ASP, ponieważ firma naszego basisty miała tam swój namiot. To było przy głównym pasażu, więc koncert obejrzała zdecydowanie najliczniejsza publiczność w naszej karierze – może nawet jakieś pięćset osób. Bardzo nam to pomogło i teraz powoli budujemy grupę fanów – podkreśla Mateusz Kuśmierek.
15 września grupa Antynomia wystąpi w Gomunicach w klubie Bogart, a potem w grudniu w Krakowie w Klubie Pod Jaszczurami. Muzycy przygotowali nowe wersje dawnych piosenek o wojnie – i trafią one na płytę „Modlitwa o pokój”. Potem zespół zajmie się tworzeniem materiału na „Słowa Vol. 2”.
- Jedna z fanek powiedziała, że na naszym koncercie mogła po raz pierwszy w życiu tańczyć do piosenki o śmierci. Bardzo mi się to spodobało: bo z jednej strony śpiewamy o poważnych sprawach, a z drugiej – to są w końcu rockowe piosenki, więc fajnie, że można do nich potuptać – śmieje się Mateusz Kuśmierek.
- Wędkarstwo to nie hobby, to styl życia! Najlepsze memy o wędkarzach
- Romantyczna Małopolska na rocznicę. W tych miejscach serce może zabić mocniej
- Morskie Oko i Rysy w godzinach szczytu. Oto najlepsze memy o turystach w Tatrach!
- Atrakcyjne nowe kąpielisko pod Krakowem. Woda, molo, plaże ZDJĘCIA
- Miasta rozwodników w Małopolsce. Tu małżeństwa rozpadają się najczęściej
- Tak mieszkają Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości". Oto dom słynnej pary seniorów