Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podhale. PGG o węglu dla gmin: samorządy nie były w stanie określić ile fatycznie potrzebują węgla dla mieszkańców

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Podhalańskie gminy czekają na dostawę węgla. Zakopanem opał przyjmie na Wojdyłach
Podhalańskie gminy czekają na dostawę węgla. Zakopanem opał przyjmie na Wojdyłach Pixabay, Marcin Szkodziński
- Samorządy nie były w stanie dokładniej określić, jakie wolumeny pokryją rzeczywiste zapotrzebowanie kupujących przy sprzedaży węgla mieszkańcom.(...) Podjęto decyzję o ustaleniu początkowych wolumenów dostaw węgla do gmin – informuje Polska Grupa Górnicza w odpowiedzi na informacje, że podhalańskie gminy dostały umowy na dostarczenie mniejszej ilości węgla niż zamówiły.

O problemie pisaliśmy kilka dni temu. Chodzi o węgiel, jaki mieszkańcy mają kupować za pośrednictwem gmin. Na początku tygodnia okazało się, że niektóre gminy nie otrzymają tyle węgla ile zamówiły. Skrajnym przykładem jest gmina Czarny Dunajec, która zamówiła 2000 ton, a otrzymała umowę na 650 ton. W międzyczasie – jak mówi wójt Marcin Ratułowski – okazało się, że faktycznie zapotrzebowanie jest na ok. 3000 ton.

Są jednak i gminy, które dostały co prawda mniej niż zamówiły, ale okazuje się, że im to co przyjdzie – wystarczy. Tak jest np. w gminie Łapsze Niżne na Spiszu. - My wnioskowaliśmy o 1050 ton łącznie: 350 ekogroszku i 700 ton grubego węgla. Propozycja umowy z PGG zakłada połowę z tego. To nam wystarczy. Bo okazuje się, że zapotrzebowanie na węgiel jest u nas nieco mniejszy niż to szacowaliśmy – mówi wójt Jakub Jamróz.

Zakopane z kolei na początku tygodnia dostało informację, że otrzyma ok. 1100 ton podczas gdy wnioskowało o niemal 3000 ton. W czwartek burmistrz Leszek Dorula poinformował, że otrzymał zapewnienie, że wielkość zamówienia zostanie skorygowana.

Polska Grupa Górnicza, która rozmawiała z gminami podhalańskimi i która to będzie dostarczała im opał, zaznacza, że te rozbieżności wynikają m.in. z błędnych szacunków gmin co do faktycznego zapotrzebowania na opał.

- Kwestie dotyczącą warunków dostaw węgla Polska Grupa Górnicza S.A. trzykrotnie omawiała z przedstawicielami gmin, przy udziale służb wojewody małopolskiego. Przy pomocy portalu cieplo.gov.pl gminy w przybliżeniu szacowały własne zapotrzebowanie na węgiel opałowy, przyjmując za podstawę wyliczeń ilość wniosków mieszkańców o wypłatę dodatku węglowego. Ilość wniosków o wypłatę dodatku nie jest jednak tożsama z rzeczywistym popytem na opał w punkcie jego sprzedaży w programie preferencyjnej dystrybucji węgla przez gminy. Samorządy nie były w stanie dokładniej określić, jakie wolumeny pokryją rzeczywiste zapotrzebowanie kupujących przy sprzedaży węgla mieszkańcom – mówi Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy PGG.

Dodaje, że „z powodu niedookreślenia dokładnego popytu na węgiel oraz dla uniknięcia sytuacji, gdy jedne gminy otrzymałyby nadmiar opału (który trudno byłoby im potem rozdysponować), a dla innych mogłoby w pierwszym etapie zabraknąć węgla i ze względu na fakt, że proces dostaw węgla musi być rozciągnięty w czasie, podjęto decyzję o ustaleniu początkowych wolumenów dostaw węgla do gmin. Zastrzeżono przy tym, że jeśli rzeczywiste zapotrzebowanie okaże się większe, wtedy też dostawy zostaną zwiększone o precyzyjnie określoną ilość paliwa”.

Z kolei Karol Manys, rzecznik prasowy Ministerstwa Aktywów Państwowych zapewnia, że węgla w Polsce nie brakuje. - Część gmin już otrzymuje węgiel i przekazuje go swoim mieszkańcom. Z innymi obecnie trwa proces podpisywania umów i układania harmonogramów dostaw. To jest trudna operacja, bo dotyczy ponad 2,3 tys. gmin w Polsce. Dostawy muszą być tak skoordynowane, by spółki węglowe były w stanie je zrealizować. Z drugiej strony, by gminy były w stanie odebrać, składować, a następnie rozdysponować węgiel po swoich mieszkańcach – mówi rzecznik MAP.

Na razie podhalańskie gminy przygotowują się na przyjęcie opału. W Zakopanem węgiel będzie składowany na Wojdyłach – w punkcie selektywnej zbiórki odpadów. Miejska spółka komunalna Tesko wygospodarowała tam specjalne boksy na opał. Stamtąd mieszkańcy będą mogli go zabrać własnym lub wynajętym transportem. Na razie miasto nie określiło, jaka będzie cena tony węgla.

W gminie Kościelisko z kolei wiadomo już, że tona będzie kosztowała 1900 zł. W tej kwocie wliczony będzie już koszt transportu węgla ze składy do domu mieszkańca. Węgiel dotrze na składy we wsiach Kościelisko i Witów.

Gmina Poronin z kolei ustaliła cenę tony węgla na 1750 zł. Przy czym w tej kwocie nie jest wliczony transport ze składu do domu. Mieszkańcy tej gminy będą mogli odbierać węgiel ze składu GS w Bukowinie Tatrzańskiej. Będą musieli pokryć koszty dowozu do swoich domów.

Jazda tak odśnieżonym samochodem - na tzw. czołgistę - jest niebezpieczna i niedozwolona. Można za to dostać mandat

Policja ostrzega. Jazda "na czołgistę" może kosztować kierow...

Produkcja Izery. Podpisano umowę z chińską firmą Geely

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska