Do incydentu doszło w piątek, 3 grudnia podczas oficjalnego spotkania przedstawicieli Rady Miasta Krakowa z członkami delegacji ze Lwowa. W uroczystej kolacji uczestniczył również ukraiński konsul. Rada miasta była reprezentowana przez Sławomira Pietrzyka, wiceprzewodniczącego rady miasta i wieloletniego radnego klubu prezydenckiego "Przyjazny Kraków". Była tam również radna Alicja Szczepańska.
Podczas spotkania, które miało oficjalną, dyplomatyczną formę, miało dojść do bulwersującego zachowania wiceprzewodniczącego Rady Miasta Sławomira Pietrzyka. Prezydencki radny miał sugerować, że krakowska radna "płaci w naturze" i "rozkłada nogi".
Wiceprzewodniczący Pietrzyk przeprosił Alicję Szczepańską na Facebooku. Kobieta co prawda przyjęła przeprosiny kolegi, ale i tak złożyła skargę do Komisji Dyscyplinarnej. Zanim utworzono specjalny zespół, mający wyjaśnić tę sprawę, radna Szczepańska przerwała milczenie i wystosowała oświadczenie, w którym pisze, że postępowania dyscyplinarnego "nie zamykają opublikowane przez pana Sławomira Pietrzyka na profilu facebookowym przeprosiny, ponieważ niezależnie od tego, że je przyjęłam, sprawa dotyczy zachowania osoby sprawującej funkcję publiczną i to podczas sprawowania przez nią obowiązków, podczas oficjalnego spotkania i wykracza poza moje osobiste „ból i żal”, o których wspomina Sławomir Pietrzyk".
Mimo apeli radnych do honorowego ustąpienia wiceprzewodniczącego ze swojej funkcji, Sławomir Pietrzyka stwierdził, że przeprosiny zamykają sprawę i postanowił, że nie będzie jej komentował.
Tymczasem do piątku trwały prace przy wyłonieniu trzyosobowego zespołu z pięciorga członków Komisji Dyscyplinarnej, który ma przesłuchać oboje radnych. Szefem zespołu jest Edward Porębski z klubu PiS, a członkami Lech Kucharski (Przyjazny Kraków) i - prawie - Małgorzata Jantos (KO). Prawie, bo dopiero w piątek okazało się, że radna nie chce wyjaśniać sprawy wulgarnych sugestii.
Małgorzata Jantos mówi, że nie komentuje sprawy i dodaje krótko, że nikt jej nie zapytał o to, czy chce być członkiem takiego zespołu. Okazuje się jednak, że informację o propozycji uczestnictwa w pracy zespołu dostała kilka dni wcześniej.
Teodozja Maliszewska, przewodnicząca komisji dyscyplinarnej twierdzi, że radna Małgorzata Jantos powinna wiedzieć, że została zgłoszona do zespołu mającego wyjaśnić sprawę wulgarnych sugestii.
- Osoby zostały zgłoszone korespondencyjnie we wtorek, a w piątek było głosowanie. Przez te kilka dni radna w żaden sposób nie komunikowała, że nie chce być w zespole. Dopiero tuż przed głosowaniem w piątek oświadczyła, że nie chce. Wystarczyło, żeby napisała maila, że nie chce wesprzeć zespołu, to wtedy wybralibyśmy inną osobę i nie byłoby zamieszania – mówi Teodozja Maliszewska.
Przewodnicząca komisji zapewnia jednak, że dwuosobowy zespół działa bez zakłóceń.
- Wiem, że na wtorek zostały zaplanowane przesłuchania radnej Szczepańskiej i radnego Pietrzyka. Mam nadzieję, że w środę lub czwartek będziemy mogli przesłać wnioski z tych rozmów przewodniczącemu Rady Miasta – dodaje Teodozja Maliszewska.
FLESZ - Pandemia nie zwalnia tempa

- Kiełbasa swojska, pieczona szynka, wędzony boczek prosto od rolnika. Drogo?
- Te znaki zodiaku w 2022 roku czekają wielkie zmiany!
- Wielka aukcja 44 aut odholowanych z ulic. Wiemy, ile zarobiło miasto
- Budowa trasy S7. Odcinek Widoma - Kraków zaczyna nabierać kształtów
- Najwięksi płatnicy podatku dochodowego w Krakowie. TOP 30 FIRM 2021