https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radny Adam Kalita składa doniesienia do prokuratury. Na celowniku Filharmonia i Teatr KTO

Aleksandra Suława
Wojciech Wojtkielewicz
- W KTO księgowość nie istnieje, a Filharmonia lekką ręką wydaje unijne pieniądze - mówi radny i składa do prokuratury doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Kilka tygodni temu, po śledztwie wszczętym w ubiegłym roku w wyniku zawiadomienia radnego miejskiego Adama Kality, prokuratura postawiła zarzuty wieloletniemu dyrektorowi i założycielowi Łaźni Nowej, Bartoszowi Szydłowskiemu.

Teraz Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Krakowa na celownik bierze kolejne instytucje kultury. Pierwszą z nich jest krakowska Filharmonia. Choć formalnie podlega ona Marszałkowi Województwa Małopolskiego, Kalita zainteresował się nią po sygnałach, które - jak sam mówi - otrzymał od pracowników instytucji.

Kalita twierdzi, że z rozmów z personelem Filharmonii oraz analizy dokumentów uzyskał informacje, które pozwalają mu podejrzewać, że naruszono zapisy Ustawy o dyscyplinie finansów publicznych oraz Prawa o zamówieniach publicznych.

- Materiały, które otrzymałem dotyczą głównie remontu Filharmonii - mówi Kalita. - Wynika z nich, że nastąpiło dużo niedociągnięć, za które my, mieszkańcy Krakowa będziemy musieli zapłacić. Pieniądze unijne są tam wydawane lekką ręką.

Przypomnijmy, że remont budynku przy ul. Zwierzynieckiej, o którym mowa, rozpoczął się w listopadzie ubiegłego roku, a jego koszt szacowany jest na 17 mln złotych.

Druga instytucja, którą Kalita wziął pod lupę, to należący do miasta Teatr KTO. Tu również na nieprawidłowości mieli zwrócić uwagę pracownicy. Przeprowadzony został też audyt.

- Jestem głęboko przekonany, że nieprawidłowości zachodzące w Teatrze KTO są poważniejsze od tych, które stwierdzono w Łaźni Nowej - mówi Kalita. - W KTO łamana jest dyscyplina finansowa, a księgowość praktycznie nie istnieje. Kalita podejrzewa też, że w teatrze mogło dochodzić do fałszowania podpisów na dokumentach skarbowych.

Wyborcza gorączka?

- Z materiałem dotyczącym zarzutów dopiero będziemy się zapoznawać, jednak z naszych informacji wynika, że Filharmonia jest instytucją funkcjonującą bardzo dobrze, co potwierdzają kontrole przeprowadzane na przestrzeni ubiegłych lat - mówi Filip Szatanik, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego. - Być może jest tak, że sukcesy tej instytucji w szale kampanii wyborczej, zaczęły kłuć radnych w oczy.

Andrzej Kulig, z-ca prezydenta miasta do spraw kultury przypomina zaś, że miasto już w ubiegłym roku analizowało finanse KTO - w 2017 roku teatrowi przyglądało się Biuro Kontroli Wewnętrznej. - Lista stwierdzonych wtedy nieprawidłowości dotyczyła głównie błędów w księgowaniu. Zanotowaliśmy dwukrotnie , że dyrektor zakończył rok ze stratą rzędu 30 tys. zł, jednak nie znaczy to, że nastąpił jakiś niekontrolowany odpływ środków z kasy teatru - tłumaczy Kulig. - Nie można też mówić, że teatr jest na skraju bankructwa. Po zakończeniu wspomnianej kontroli miasto zawiadomiło Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych. Ten jednak nie nałożył kary na dyrektora Teatru KTO Jerzego Zonia.

–Po kontroli wdrożyliśmy program naprawczy, który jest realizowany punkt po punkcie –dodaje Zoń. – Co zaś tyczy się rzekomego fałszowania podpisów, nie mogło do niego dochodzić, ponieważ posługujemy się podpisem elektronicznym.

Co nie działa w kulturze?

Niezależnie od doniesienia radnego Kality - od kilku tygodni - w miejskich instytucja kultury prowadzony jest audyt, który ma ocenić ich działalność na różnych polach, nie tylko jeśli chodzi o finanse. W pierwszej kolejności kontroluje się teatry. Wyniki spodziewane są pod koniec br.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kaśka
Szatanik - jak i cały zarząd województwa - uwielbia mijać się z prawdą i wmawiać nam szaraczkom, co to nic nie wiedzą i nic nie widzą, tylko karty wyborcze PO, że wszystko jest super. A w przytoczonych protokołach kontroli Filharmonii aż sie roi od nieprawidłowości - od wydawania kasy na premie dla kolesiów, przez brak obsady najważniejszego stanowiska w instytucji, po zwykłe łamanie praw pracowników, niewypełnianie włąsnej umowy nieudacznego dyrektora Bogdana Toszy. Zabrakłoby miejsca w gazecie gdyby chcieć to wszystko spisać. A Szatanik ....cóż, nazwisko zobowiązuje do mącenia ludziom we łbach ? Ale dlaczego dziennikarze tego nie prostują? Kim jesteście - sprzedajnymi naganiaczami, czy niezależnymi dziennikarzami. O to przecież aktywnie walczycie. Wystarczy ściągnąć troche dokumentów z urzędu i.... Szatanika łatwo wyślecie na zieloną trawkę.
M
Mela
Skoro dyrektor Łaźni Nowej ma zarzuty prokuratorskie, po doniesieniu Kaliny, to chyba efekty są. A poza tym - Kalita składa doniesienie o MOŻLIWOŚCI popełnienia przestępstwa. Od tego jest prokuratura aby sprawdzić czy przestępstwo popełniono czy nie....
J
Jader
No to znalazł sobie temat, bezproduktywny pisiaczek jeden. Dobrze, że się uaktywnił, bo to kolejna zachęta, by iść do wyborów.
S
S.
Nie pij już dzisiaj więcej.
S
S.
Czy aby obywatel radny jest tak aktywny z powodu nadchodzących wyborów?
m
mieszkaniec
Czy radny Kalita interweniował gdy zabierano obiekt teatrowi KTO ?
Składanie doniesień to jak widać pana ulubiona forma zainteresowania kulturą . Proszę powiedzieć
ile razy był pan w teatrze i konie prywatnie w ciągu 4 lat?
G
Gość
Szkoda, że nie złożono doniesienia przeciwko którejś z korporacji znajdującej się w Krakowie, np. Capgemini, gdyż te korporacje są nam potrzebne jak dziura w moście, a instytucji wysokiej kultury się niszczy. Precz z korporacjami. Plujmy na korpo.
A
Ala
Czy możecie sprawdzić który to już wniosek radnego Kality do prokuratury i jakie są ich efekty?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska