Skoki narciarskie dzisiaj do poprawki. Wyniki Polaków w PŚ w Garmisch-Partenkirchen znów poniżej oczekiwań

Kwalifikacje we wtorek w Garmisch-Partenkirchen efektu "Wow" w polskiej kadrze nie wywołały, bo wyniki były takie sobie, najlepszym 18. miejscem Pawła Wąska nie ma się co ekscytować. Pozytywna wiadomość była taka, że do konkursu dostało się wszystkich pięciu naszych skoczków. A to w pierwszych zawodach Turnieju Czterech Skoczni przecież się nie udało.

Więcej emocji w naszych kibicach wywołała dzisiaj seria próbna przed konkursem noworocznym. Świetnie zaprezentował się w niej Aleksander Zniszczoł, był 6. Na takie skoki i wyniki fani czekają z utęsknieniem.

Przyzwoicie skoczył Paweł Wąsek - 26., a kiepskie skoki dzisiaj oddali pozostali, plasując się w piątej dziesiątce.

Trudno dociec, jakie wnioski z tych skoków Polacy wyciągnęli. Wyniki pierwszej serii w Garmisch-Partenkirchen - rozgrywanej systemem KO - pozostawiły dzisiaj niedosyt. Do drugiej rundy zakwalifikowało się tylko dwóch naszych zawodników, w dodatku jeden był pewniakiem, bo wyniki kwalifikacji skojarzyły w parze dwóch Biało-Czerwonych.

W tej bratobójczej rywalizacji skoki dzisiaj nie były dobre. Piotr Żyła miał słaby wynik, ale Jakub Wolny jeszcze słabszy i to ten pierwszy awansował (29.); w normalnym konkursie byłyby w połowie piątej dziesiątki... Dużo lepiej zaprezentował się Paweł Wąsek, który w trudnych warunkach (tylko jeden zawodnik miał wyższą rekompensatę za wiatr) uzyskał 127 m i wyeliminował Naokiego Nakamurę. Na półmetku był 14.

Wyniki konkursowe poniżej oczekiwań zanotował Zniszczoł. Przegrał z mało znanym Niemcem Felixem Hoffmannem, a do tego został po chwili zdyskwalifikowany za nieregulaminowy kombinezon (to kolejny taki przypadek w naszej ekipie w tym sezonie). Dla niego skoki dzisiaj zaczęły się świetnie na treningu, skończyły się w kiepskim stylu.

Dawid Kubacki miał później słaby skok, a jego rywal Michael Hayboeck - fenomenalny. Pofrunął na 145 m, poprawiając rekord obiektu, należący dotychczas do... Kubackiego.

To jednak nie wystarczyło do prowadzenia po pierwszej serii. Krócej skoczył (141,5 m), ale z lepszymi przelicznikami, jego rodak Daniel Tschofenig i miał 2,3 pkt przewagi nad Hayboeckiem.

Druga seria dla naszych kibiców zapowiadała się więc bez większych emocji, bo szansa na wyniki na najwyższym poziomie była nikła. Żyła miał skok lepszy niż wcześniej, ale nie na tyle, by odrobić sporą stratę do rywali przed nim. Swoje pucharowe konto powiększył o 2 punkty.

Wąsek drugiego skoku w Garmisch-Partenkirchen też nie może obiektywnie zaliczyć do szczególnie udanych. 132,5 m to niby dobra odległość, ale inni z tej części stawki mieli wyraźnie lepsze wyniki dzisiaj. To sprawiło, że Polak spadł na liście - na 16. pozycję. Niemniej występ uznać trzeba za solidny.

Końcówka konkursu stała na wysokim poziomie, skoków na ponad 140 metrów dzisiaj było sporo. Pomógł wiatr, który zaczął mocno wiać pod narty,co to pozwalało na efektowne wyniki, choć pod same koniec warunki były nieprzewidywalne.

Na podium zaszły zmiany. Gregor Deschwanden wyprzedził Hayboecka i pozostało mu czekać, co zrobi Tschofenig. Na nim presja był podwójna, bo walczył nie tylko o wygraną w konkursie, ale też o 1. miejsce w klasyfikacji łącznej PŚ (Pius Paschke był dzisiaj 9.). Skok na aż 143 m pozwolił Austriakowi zrealizować oba cele.

Ponadto jest liderem Turnieju Czterech Skoczni, przed Janem Hoerlem.

• 1. Daniel Tschofenig (Austria) 298,9 (141,5 i 143 m)

• 2. Gregor Deschwanden (Szwajcaria) 290,3 (138 i 140,5 m)

• 3. Michael Hayboeck (Austria) 289 (145 i 137,5 m)

• 4. Anze Lanisek (Słowenia) 288,3 (139,5 i 140,5 m)

• 5. Jan Hoerl (Austria) 283 (134 i 142,5 m)

• 6. Karl Geiger (Niemcy) 282,7 (137 i 138,5 m)

• ...

• 16. Paweł Wąsek (Polska) 263,6 (127 i 132,5 m)

• 29. Piotr Żyła (Polska) 227,6 (120 i 128,5 m)

• 45. Dawid Kubacki (Polska) 106,3 (121,5 m)

• 46. Jakub Wolny (Polska) 103,6 (114 m)

• Aleksander Zniszczoł (Polska) - dyskwalifikacja