Tatry. Niebezpieczna majówka w górach. Sporo pracy mieli ratownicy TOPR

Do najpoważniejszej akcji doszło na Niżnych Rysach. Ratowników TOPR zaalarmował turysta, który wszedł na sam szczyt, ale nie dał rady z niego zejść.

- Mężczyzna utknął w trudnym terenie. Na dodatek zgubił raki – informuje ratownik dyżurny TOPR. Po turystę poleciał śmigłowiec ratunkowy. Wędrowiec został wciągnięty na linie na pokład śmigłowca.

W trakcie lotu do Zakopanego nadeszło kolejne wezwanie. Tym razem ze szlaku w rejonie Doliny Jaworzynki. Turystka doznała tam poważnego urazu ręki. Kobieta również została zabrana śmigłowcem do Zakopanego.

Ponadto ratownicy TOPR pomagali dwójce turystów, którzy doznali urazów rąk na Wiktorówkach, a także na Sarniej Skałce.

Ratownicy TOPR przestrzegają wybierających się w wyższe partie gór. Tam nadal panują zimowe warunki. Powyżej 1600 metrów obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.

- Zalegający na szlakach śnieg jest w godzinach porannych twardy i zmrożony. W godzinach popołudniowych robi się mokry i grząski. Miejscami śnieg jest wytopiony do warstwy skał. Na graniach utworzyły się nawisy śnieżne. Utrudnieniem w partiach graniowych jest niski pułap chmur, który ogranicza widzialność i utrudnia orientację w terenie, co może być przyczyną pobłądzeń. Poruszanie się w takich warunkach wymaga doświadczenia, umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego oraz dostosowania trasy do aktualnie panujących warunków, a także posiadania sprzętu zimowego (raki, czekan, kask, lawinowe ABC) wraz z umiejętnością posługiwania się nim. Utrudnienia napotkamy również przechodząc przez stawy, ponieważ na tafli lodu zalega rozmarzająca woda – ostrzega Tatrzański Park Narodowy.

Na niżej położonych szlakach i drogach dojściowych do schronisk miejscami jest ślisko zwłaszcza w godzinach porannych oraz w miejscach zacienionych. Po południu na skutek odwilży śnieg jest mokry i grząski. Tworzy się tam błoto pośniegowe - miejscami występują kałuże.