W Tatrach pojawiły się nietypowe namioty. To nie biwakujący turyści, a badania naukowe

Biwakowanie w Tatrzańskim Parku Narodowym jest zabronione. Osoby decydujące się na sapnie pod gołym niebem narażają się na wysoki mandat. I choć ostatnio w rejonie Morskiego Oka i Łysej Polany pojawiły się nieopodal szlaku małe namioty, nie trzeba wzywać strażników Tatrzańskiego Parku Narodowego. Co więcej, nie należy się do nic zbliżać. - To nie biwakujący turyści, a naukowcy przeprowadzający badania - wyjaśnia leśniczy Grzegorz Bryniarski.

To naukowcy z Uniwersytetu Łódzkiego, w ramach członkostwa w międzynarodowej sieci badawczej, tworzą bibliotekę barkodów DNA, czyli tzw. genetycznych kodów kreskowych dla Polski na potrzeby przyszłych standardów biomonitoringu środowiska. Zbierane jest DNA owadów.

Kody kreskowe DNA umożliwiają identyfikację całych osobników, ale również ich fragmentów, a także śladów biologicznych pozostawionych w środowisku. To nowatorska metoda umożliwiająca nowoczesne identyfikowanie i szeregowanie gatunków.

Projekt Biodiversity Genomics Europe jest realizowany przez 33 instytucje naukowe z 21 krajów. Polskę reprezentuje zespół badawczy pod kierownictwem prof. Michała Grabowskiego, składający się z naukowców z Katedry Zoologii Bezkręgowców i Hydrobiologii oraz Pracowni BioBank z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego. Współpracują oni z Tatrzańskim Parkiem Narodowym w zakresie badań w górach.

Jednocześnie leśniczy TPN apeluje do wszystkich osób, które wybierają się w Tatry, by nie zbliżać się do tych obiektów i nie dotykać ich. To szczególnie ważne dla powodzenia wyników badań.

Więcej informacji na temat badań znaleźć można na stronie: www.polbol.uni.lodz.pl.