Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrywamy się spod władzy komputerów!

prof. Ryszard Tadeusiewicz
Prof. Ryszard Tadeusiewicz: Komputery wybierają nam muzykę.
Prof. Ryszard Tadeusiewicz: Komputery wybierają nam muzykę. fot. Marcin Makówka
Wakacje to czas wolności. Cieszymy się bliskością rodziny i przyjaciół, kontaktem z przyrodą. Ale najbardziej tym, że nareszcie nic nie musimy, a wszystko możemy! A także tym, że nie rządzą już nami wszechwładne komputery, które w pracy zwalają na nas bez końca jakieś nowe zadania. Na urlopie możemy wyrwać się spod ich władzy!

Ale czy naprawdę na wakacjach komputery nie mają wpływu na to, co robimy?

Mają! Komputery nadzorują dziś ruch pociągów i samolotów, którymi jedziemy czy lecimy na wakacje. Komputery rezerwują nam hotele. Komputery rejestrują, co jemy i pijemy w restauracjach. No i komputery wybierają nam muzykę.

Na to ostatnie Czytelnik pewnie się żachnął. Samoloty - tak. Hotele - tak. Każdy drink w barze - tak. Ale muzyka?! Przecież tu ja sam decyduję o tym, czego i kiedy słucham!

Niezupełnie!

Co jest potrzebne, żebyśmy mogli cieszyć się muzyką?

Ktoś ją musiał skomponować i ktoś zagrać. To oczywiste. Tu komputery mają mniej do powiedzenia, chociaż komputerowe wspomaganie kompozycji jest już szeroko stosowane, a elektroniczne instrumenty i sterowane komputerowo studia nagrań - to dzisiaj norma. Jednak nie o to chodzi. Żeby muzyka do nas dotarła jako emitowane gdzieś nagranie lub jako plik MP3, który pobieramy i prywatnie go słuchamy - ktoś musi ją WYPRODUKOWAĆ.

Rzadko patrzymy na to z takiej perspektywy, ale przemysł fonograficzny jest takim samym biznesem, jak wytwórnia piwa czy fabryka butów. A biznes jest głuchy na piękne brzmienie czy nastrój utworu. Liczy się tylko jedno: czy to się da dobrze sprzedać? Czy warto w to inwestować?

Artyści proponują wiele utworów, ale do produkcji kierowane są nieliczne z nich. Jeszcze mniej uzyskuje pełne wsparcie wytwórni w postaci promocji wydanego utworu. A to jest dziś warunek konieczny dużej popularności! W grę wchodzą wielkie koszty - ale też i wielkie zyski, gdy wyprodukowany i wylansowany utwór stanie się wielkim przebojem. Tylko który z licznych utworów wybrać?

I tu okazuje się, że "wyczucie" człowieka, nawet wybitnego specjalisty, nie wystarcza, by przewidzieć, które z utworów staną się wielkimi przebojami. Trzeba do tego zaangażować komputer, tak jak do wyboru inwestycji w banku albo do prognozy pogody. To komputer zdecyduje o tym, które utwory będą lansowane jako przeboje, które tylko produkowane, a które wcale nie zostaną nagrane.

I tych nienagranych nigdy nie usłyszymy...

Czy nadal uważają Państwo, że w to, czego słuchacie na wakacjach, nie wtrącił się żaden komputer?

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska