Mimo wszystko uważam, że to w naszym przypadku jest nieistotne. Najważniejsze jest to, że forma naszych kadrowiczów rośnie i w Gdańsku podczas turnieju finałowego zagramy najlepszą siatkówkę, na jaką nas stać na ten moment. I będzie to wysoki poziom, bo przeciwnicy będą z najwyższej półki. Pewniakami do ćwierćfinałowych starć w Ergo Arenie są zespoły ze Stanów Zjednoczonych, Japonii, Włoch, Słowenii, Argentyny i Brazylii. Czeka nas świetne granie i mnóstwo sportowych emocji.
Cała Liga narodów to świetny poligon doświadczalny dla Nikoli Grbica, który - zdaje się - wykorzystał zgodnie ze swoimi założeniami. W każdym z pojedynczych turniejów wystąpiliśmy w innym składzie. Mogliśmy zobaczyć w akcji również kilku debiutantów, którzy przekonali się, jak wygląda seniorskie granie w reprezentacji. I dzięki temu nabrali bezcennego doświadczenia na przyszłość. Jednak tym co nas najbardziej interesuje jest selekcja przed turniejem finałowym Ligi Narodów, która pośrednio rzutuje na wybory naszego selekcjonera na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie. Ja patrzę na wszystkie ruchy Grbica właśnie przez pryzmat Paryża i mam kilka przemyśleń, w którą stronę zmierza.
Najciekawiej jest z przyjmującymi. Leon, Bednorz, Śliwka, Semeniuk, Fornal, Szalpuk. Dwóch ostatnich nie poleciało na Filipiny i trenują w Polsce. Czy to oznacza, że nie zobaczymy ich w Gdańsku? W mojej opinii Szalpuk jednak nie zagra w turnieju finałowym, a to czy Fornal dołączy do drużyny będzie związane z tym, jak zaprezentuje się Kamil Semeniuk w Pasay City. Wyraźnie widać, że jeszcze nie jest w swojej najlepszej dyspozycji. Aleksander Śliwka w dotychczasowych meczach zaprezentował się rewelacyjnie i może być spokojny o miejsce w kadrze. Podobnie Bednorz. Z ogromną przyjemnością patrzę na to, jak rozwija się przez ostatnie lata. Gra bardzo dojrzale i przede wszystkim skutecznie. Leon z meczu na mecz się rozkręca i pokazuje, że ciągle jest w czołówce przyjmujących na świecie.
Nikola Grbic ma niezwykle komfortową sytuację. Przyjmujący naszej reprezentacji będą zaciekle rywalizowali o miejsce w jej składzie, a to podniesie poziom sportowy ich samych jak i całej kadry. Mam tylko nadzieję, że wszyscy zawodnicy dotrwają w zdrowiu i rozstrzygną kwestie miejsca w składzie wyłącznie aspektami sportowymi. Trzymajmy kciuki za naszych siatkarzy w turnieju finałowym!
