Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Ukraińcy znów przyjeżdżają w góry jako goście - po wytchnienie, a nie tylko po schronienie

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Zakopiańskie Krupówki - pojawia się tutaj coraz więcej turystów z Ukrainy
Zakopiańskie Krupówki - pojawia się tutaj coraz więcej turystów z Ukrainy Łukasz Bobek
Ukraińcy najpierw szukali u górali schronienia, a teraz wytchnienia. W ostatnich tygodniach do hoteli i pensjonatów w Zakopanem przyjeżdża na wypoczynek coraz więcej obywateli z Ukrainy. To ludzie, którzy pracują w Polsce. - Ale też i rodziny tych osób z Ukrainy. Przyjeżdżają w góry, by razem spędzić trochę czasu – mówią hotelarze.

Turystów z Ukrainy w Zakopanem było dużo kilka lat temu – głównie w okresie zimowym, w czasie świąt prawosławnych. Było to długo przed wybuchem wojny na Ukrainie. Wówczas masowo przyjeżdżali pod Giewont także Rosjanie. To był czas tygodnia -dwóch, gdy na początku stycznia Zakopane zmieniało się w ostoję gości ze Wschodu. To jednak minęło jeszcze przed napaścią Rosji na Ukrainę.

Na początku 2022 roku Zakopane – jak i wiele innych miejscowości w Polsce – zaludniło się Ukraińcami. Tym razem jednak byli to ludzie, którzy uciekali przed rosyjską agresją. Wówczas znaleźli oni schronienie w hotelach i pensjonatach, gdzie mogli liczyć na darmowy pobyt. Część z nich została, część wyjechała do innych miast w Polsce lub do innych krajów Europy.

Teraz znów co jakiś czas Zakopane wypełnia się Ukraińcami i autami na ukraińskich numerach rejestracyjnych. Tym razem jednak większość przyjeżdża tutaj wypocząć.

- Z jednej strony mamy pod opieką tą biedniejszą część społeczeństwa ukraińskiego, której nadal zapewniamy wikt i opierunek, która powoli asymiluje się i podejmuje pracę. A z drugiej strony coraz więcej mamy gości w hotelach i pensjonatach z Ukrainy, którzy wracają do nas na wypoczynek – mówi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.

Jego zdaniem to efekt wiosennej pomocy dla uchodźców wojennych z Ukrainy. - Dla Ukraińców Polska stała się w ostatnich miesiącach godnym partnerem, przyjacielem i zasadnym kierunkiem wypoczynku. To m.in. zasługa tzw. marketingu szeptanego - przez tych ludzi, którzy w firmach w górach znaleźli pracę. Obiekty, w których pracują, oni dosłownie reklamują wśród swoich znajomych, rodziny bardziej zamożniejszej. Mamy takie przypadki, że najpierw do hotelu przyjechała rodzina jednej z pracownic na jeden samochód, a potem wrócili już z kolejnymi znajomymi – mówi Wagner.

Są to pobyty płatne – Ukraińcy płacą za noclegi tak, jak każdy inny gość hotelu czy pensjonatu.

Na urlop w góry przyjeżdżają zazwyczaj całe rodziny – tych, którzy zadomowili się już w Polsce, znaleźli pracę, posłali dzieci do szkoły, a teraz myślą o wypoczynku. Zakopane stało się jednak także celem wyjazdów rodzin, które nie widziały się przez dłuższy czas.

Tak było w przypadku Mikołaja. On sam jest kierowcą tira w Polsce. Jednak jego rodzina nadal mieszka pod Kijowem. - Moja żona i dwie córki przyjechały do Polski, byśmy się mogli spotkać, spędzić trochę czasu. Pojechaliśmy na dwa tygodnie do Zakopanego. Była pogoda i spokój. Mogliśmy się nacieszyć byciem razem – mówi mężczyzna. Potem żona z dziećmi wróciła na Ukrainę. Mikołaj dodaje, że wielu jego ukraińskich kolegów, którzy pracują w Polsce, postąpiło w podobny sposób – wyjeżdżając w góry, by spędzić czas z rodziną.

Łukasz Filipowicz, który prowadzi ośrodek wypoczynkowy w centrum Zakopanego, dodaje, że to efekt także dużej liczby obywateli Ukrainy zatrudnionych w Polsce. - Ludziom tym jest po prostu tutaj łatwiej przez to. I stosunkowo bliżej im do domu – mówi przedsiębiorca.

Tym samym branża turystyczna w górach najpierw pomogła Ukraińcom, a teraz dzięki temu zarabia. - Dokładnie tak to wygląda. Często tak jest, że ludzie przyjeżdżają tutaj zobaczyć, gdzie tam ich krajanom tak pomogli. Czy ta pozytywna tendencja się utrzyma? Wszystko zależy od sytuacji na Ukrainie. Obecnie mam wrażenie, że ci goście z Ukrainy przyjeżdżają tutaj nie odpoczywać, ale właśnie wytchnąć trochę, by potem wrócić i pomagać u siebie w kraju – mówi Wagner.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska