Choć wtorkowe intensywne opady śniegu spowodowały trudności na drogach (do południa policja na terenie powiatu tatrzańskiego zanotowała 11 kolizji), generalnie na Podhalu wszyscy są uradowani, że sypnęło. Turyści się cieszą, bo w końcu przyjechali w góry, nacieszyć się śniegiem. - Jest wspaniale. U nas na Pomorzu nie ma śniegu. Dzieci są zachwycone – mówi rodzina z Gdańska.
Górale zaś się cieszą, bo świeża dostawa śniegu powinna przyciągnąć turystów na ferie. A z tym, choć w samym Zakopanem są tłumy, nie jest najlepiej.
- Faktycznie, rozpędza się ten sezon wolniej niż diagnozowaliśmy jeszcze kilka tygodni temu. Województwo śląskie nie odwiedza nas tak obficie jak w latach poprzednich – mówi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w Zakopanem.
O ile samo centrum Zakopanego na brak gości nie musi narzekać, o tyle na obrzeżach miasta, czy w wioskach wokół miasta turystów nie za dużo.
- Ja miałam turystów na skoki. I na razie tyle. Cały tydzień wolny. Kolejni dopiero na następny weekend – mówi pani Maria, wynajmująca pokoje na Olczy.
Emilia Glista, pośrednicząca w wynajmie kwater w górach, przyznaje, że początek ferii jest słaby i kolejne turnusy niestety dużo lepsze się nie zapowiadają.
- Śniegu przybywa, a gości nie. Tak jak i pieniędzy w kieszeniach, które są potrzebne do zimowych wyjazdów – mówi kobieta. I dodaje, że kwestia finansowa jest najważniejszym czynnikiem, który decyduje w tym roku, czy Polacy jadą na ferie, czy nie.
Branża hotelarska liczy na ferie województwa mazowieckiego – w drugiej połowie lutego. To województwo zawsze tłocznie odwiedzało Zakopane w okresie zimowym. - Zainteresowanie jest. I to zarówno w samym Zakopanem, czy okolicznych miejscowościach. Jednak okienko rezerwacyjne tak mocno się skróciło, że niektórzy rezerwują pokoje z drogi, będąc w okolicach Nowego Targu. Dlatego trudno teraz cokolwiek prognozować jak będą wyglądać kolejne turnusy feryjne – mówi Karol Wagner.
Górale liczą, że padający na Podhalu śnieg zachęci jednak Polaków do przyjazdów. Tym bardziej, że gdy w innych rejonach Polski wyciągi stoją zamknięte i czekają na śnieg, pod Tatrami warunki do szusowania są coraz lepsze.
- Teraz zima powróciła. Mamy opad śniegu, który poprawił nam sytuację na trasie. Następnej nocy ma być ujemna temperatura, która pozwoli uruchomić armatki śnieżne. Dlatego spodziewamy się, że będzie coraz lepiej z warunkami na trasach – mówi Jan Walkosz-Jambor ze stacji narciarskiej na Polanie Szymoszkowej w Zakopanem.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
