Prezydent Krakowa wydał zarządzenie w sprawie przyjęcia i przekazania pod obrady Rady Miasta Krakowa autopoprawki do projektu uchwały Rady Miasta Krakowa zmieniającej uchwałę w sprawie ustalenia cen i opłat za przewozy tramwajami i autobusami.
W tym dokumencie zaproponowano, by bilet miesięczny kosztował nie 80, a 90 zł. To już kolejny wariant podwyżki, bowiem wcześniej prezydent proponował, by za bilet miesięczny trzeba było płacić 119, później 109 zł - przekonując, że rosną koszty związane z inflacją, a poza tym jest plan stworzenia biletu metropolitalnego (także na przejazdy pociągami) i nie może być tańszy od najtańszego biletu kolejowego. Na takie podwyżki nie godzili się miejscy radni.
- Nowa propozycja dotycząca podwyżki o 10 zł to gonienie inflacji - wyjaśnia Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie.
Co na to miejscy radni? - Od początku jesteśmy przeciwni podwyżkom cen biletów. Uważamy, że w budżecie można jeszcze znaleźć oszczędności, m.in. w spółce Kraków 5020 odpowiedzialnej za kosztowną miejską telewizję, czy też poprzez ograniczenie w przetargach wydatków na drogie elementy, takie jak np. ławki za kilkaset tysięcy złotych - komentuje Michał Drewnicki (PiS), wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa.
Andrzej Hawranek, szef klubu Platforma - Koalicja Obywatelska, komentuje: - Już wcześniej złożyliśmy poprawkę, w której opowiedzieliśmy się za utrzymaniem obecnie obowiązujących cen biletów okresowych w I strefie, a więc na obszarze gminy Kraków.
Radny Hawranek przyznaje, że nowa propozycja podwyżki nie rozwiązuje problemu braku środków na komunikację miejską. Potrzeba ok. 400 mln zł, a wylicza, że wprowadzenie większej opłaty o 10 zł dałoby ok. 10 mln zł dodatkowego dochodu.
- W obecnej sytuacji każda dodatkowa złotówka na komunikację miejską jest bardzo potrzebna - przekonuje Sebastian Kowal z ZTP.
W uzasadnieniu zaznaczono też, że w związku z prowadzonymi na szczeblu zarówno wojewódzkim, jak i gminy Kraków, pracami technologicznymi dotyczącymi stworzenia oferty biletu metropolitalnego, wprowadza się przesunięcie terminów wejścia w życie takiego biletu na 1 sierpnia 2023 r. Wcześniej planowano, by taki bilet pojawił się od czerwca.
Tematem podwyżek cen biletów radni miejscy mają się zająć podczas sesji zaplanowanej na 5 kwietnia. Wtedy powinni zadecydować, czy wprowadzą zmiany w taryfie biletowej, a jeżeli tak, to jakie.
Obecnie na stole są dwie prezydenckie propozycje. Jedna, wcześniejsza, która zakłada wprowadzenie biletu miesięcznego za 109 zł na przejazdy po Krakowie tramwajami, autobusami i pociągami. Druga to wspomniany nowy pomysł, dotyczący podwyżki ceny biletu miesięcznego z 80 do 90 zł, obowiązującego na przejazdy tramwajami i autobusami. W przypadku tego projektu uwzględniono też bilet na przejazdy komunikacją miejską i pociągami, ale za 159 zł.
Ceny samochodów elektrycznych zaczynają spadać

- Osiedlowa "anakonda". Tak wygląda najdłuższy blok w Krakowie
- Idealny na wiosenne spacery! Mamy najdłuższy park w Polsce! Gdzie koniec?
- Zrujnowany Kazimierz, szare Stare Miasto. Pamiętacie jeszcze taki Kraków?
- Tak mieszkają najbogatsi w Krakowie. Luksusowe domy i mieszkania na sprzedaż!
- 9 lekarzy z Krakowa wśród najbardziej wpływowych osób w polskiej medycynie