Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa wydarzenia, a ile wrażeń

Jan Poprawa
Jan Poprawa
Jan Poprawa fot. archiwum
Zachwyciły sztuka "Królik Królik", wystawiona przez Pawła Szumca w Ludowym, i jubileuszowy koncert na 20-lecie kabaretu Loch Camelot.

W minionym tygodniu tzw. przyczyny obiektywne zmusiły mnie do przebywania w Krakowie. To sprawa miła, ale w weekendy od tego odwykłem. Z końcem tygodnia na naszej wyspie bywa uciążliwie, więc kalendarz wciąż ciągle puchnie od przyjętych zaproszeń na rozmaite festiwale, gdzieś "w Polsce". Toteż na to, co się dzieje w Krakowie w soboty i niedziele, spoglądam zazwyczaj z oddalenia. Z żalem, bo omijają mnie premiery i rozmaite lokalne wydarzenia. Złośliwcy, śledzący je pilnie, twierdzą, że to z powodu częstej absencji mam tak dobre mniemanie o krakowskim życiu artystycznym…

Tym razem mogłem jednak krakowskich przyjemności doświadczyć. W miniony piątek udałem się więc do Teatru Ludowego, który dawał właśnie 333. premierę na dużej scenie. Paweł Szumiec wystawił tam sztukę francuskiej pisarki i aktorki Coline Serreau "Królik Królik". Sztuka ta, grana we Francji od 1986 roku, przetłumaczona została ładnie przez Barbarę Grzegorzewską. Spektakl smacznie opracował muzycznie Aleksander Brzeziński. "Królik Królik" to komedia. Dziś się komedii nie grywa, dziś farsy dają więcej okazji do zabawy. Komedia przecie niesie w sobie zawsze jakiś bagaż spraw ważnych, spostrzeżeń całkiem nieśmiesznych, refleksji moralnych. Nad komedią można się zamyślić, farsa takiego powodu nie daje. Komediowość rodzi się z umiejętności dostrzegania paradoksów, śmiesznych stron świata, zazwyczaj obróconego do nas jak księżyc - mroczną stroną. Taką właśnie komedią jest "Królik Królik". Sztuka dobrze napisana, skomponowana z podpatrzonej rzeczywistości, w którą autorka wplotła wątek bajkowy. Dała postaciom swej sztuki wiarygodność, zaś akcji - umowność, która wciąż przypominała myśl najważniejszą: czy aby nie z siebie się śmiejemy?

Szczere gratulacje dla Pawła Szumca i nowohuckich aktorów. Beata Schimscheiner w najważniejszej roli spektaklu wpisuje się w galerię wielkich postaci Ludowego! A są w tej galerii takie nazwiska, jak Pieczka, Szaniecki, Pyrkosz, Gunter, Filipski czy Stuhr. Paweł Kumięga potrafi w sobie widzów rozkochać, Małgorzata Kochan rozśmiesza starością (choć młoda), Domi- nika Markuszewska z Piotrem Franasowiczem piorą się na scenie na sposób przedziwnie erotyczny… Dobre przedstawienie. Jakie to szczęście, że mogłem je zobaczyć.

I jeszcze większe: w poniedziałek uczestniczyłem w koncercie jubileuszowym kabaretu Loch Camelot. Camelotowi towarzyszę od początku. Pamiętam pierwsze występy (jeszcze pod szyldem Kabaret Miejski) w Jamie Michalikowej. Widziałem etap przejściowy, w kasynie przy Zyblikiewicza. I od pierwszych chwil zapadłem w piwnice Jacka Łodzińskiego przy Zaułku Niewiernego Tomasza (jeszcze tej nazwy nie było, dopiero Kazimierz Madej ją nagryzmolił na ścianie, gdy się jego czereda do Łodzińskiego wprowadziła). Kabaret w Camelocie stał się równie wielką atrakcją Krakowa jak kawiarnia opisywana w światowych przewodnikach turystycznych.
W sporym piwnicznym lochu udało się stworzyć "nadscenkę", która najpełniej kontynuuje ponadwiekowe krakowskie tradycje kabaretu artystycznego. W ścisłość nawiązania do najstarszego polskiego kabaretu artystycznego, czyli Zielonego Balonika, musimy uwierzyć z przymrużeniem oka, ale w twórczą kontynuację półwiecznej tradycji Piwnicy pod Baranami - wierzy każdy, kto do Camelota zajrzał. Balonik stał fantazją malarzy - a w Lochu sam szef Madej też przecie malarzem jest wybornym. W Piwnicy jedną z gwiazd była pielęgniarka Kika Szaszkiewiczowa - więc i w Camelocie występuje urocza pielęgniarka śpiewająca własne piosenki…
Najważniejszą wszakże postacią 20-lecia kabaretu Loch Camelot jest jego współszefowa Ewa Kornecka. Tak jak artystyczna wielkość Piwnicy oparta była na grupie niezwykłych kompozytorów - tak geniusz Korneckiej stał się fundamentem tego, co w Lochu najlepsze. Loch Camelot jest zespołem artystów fantastycznie śpiewających piosenki i pieśni. Największe gwiazdy w historii tej grupy, czyli Katarzyna Jamróz czy Przemysław Branny, debiutowały w Lochu jeszcze jako studenci pani prof. Korneckiej w PWST. A dziś zespół tego osobliwego kabaretu składa się w znacznym procencie z absolwentów i studentów PWST…

Koncert Camelota odbył się na przyjemnej szkolnej scenie PWST. I właściwie można by cały wieczór nazwać benefisem prof. Korneckiej, choć poza szefową przy fortepianie pojawiali się i inni Camelotowi kompozytorzy: Dominik Kwaśniewski, Marek Bazela, Edward Zawiliński. Jak to w jubileuszach bywa - śpiewali niemal wszyscy dzisiejsi Camelota wykonawcy, z największymi zespołu gwiazdami: Ładą Gorpienko, Beatą Malczewską, Martą Honzatko. Rozkoszną niespodzianką były też występy pięknych pań: Ewy Świątek (dawniej znanej jako Kołacz) i Joanny Wojtowicz. Nieoczekiwane talenta charakterystyczne pokazała Agnieszka Zawilińska. Z panów przypomniał się po wieloletniej nieobecności Przemysław Branny, ale też zadźwięczało przyjemnie kilku młodszych artystów…

Odnotowuję to wszystko świadom, że jubilatowi należy się znacznie większa prezentacja i pochwała. Choć w tej ostatniej mierze przyznać trzeba, że pani prezydent Magdalena Sroka w trakcie koncertu na scenie przedstawiła laurkę magistratu ujmująco, z prawdziwie dziewczęcym wdziękiem. Może przy najbliższej lekcji śpiewania na Rynku Głównym sam prezydent wepnie w pierś Korneckiej lub Madeja jakiś należny im (i całemu Camelotowi) medal?

Tylko dwa wydarzenia - a ileż wrażeń. Niech żyją "przyczyny obiektywne"!

***
Autor: historyk, publicysta, krytyk muzyczny, członek rad artystycznych i juror wielu festiwali.

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska