Tegoroczny okres zimowych ferii zacznie się w weekend 13-14 stycznia. Wtedy dwutygodniowy wypoczynek zaczną dzieci z woj. dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego, zachodniopomorskiego. Od 22 stycznia zimowe ferie zaczną się dla uczniów z woj. podlaskiego, oraz warmińsko-mazurskie. Kolejny turnus zacznie się 29 stycznia – dla dzieci z woj. lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, pomorskiego, śląskiego. Najdłużej na zimowy wypoczynek przyjdzie poczekać uczniom z woj. kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i wielkopolskiego. Dla nich czas zimowego wypoczynku to okres od 12 do 25 lutego.
Na turystów szukających zimowych aktywności czekają górale z Podhala. Szczególnie liczą na turystów z woj. mazowieckiego i śląskiego, którzy każdego roku najliczniej odwiedzają podtatrzańskie miejscowości. W tym roku „warszawskie” ferie zaczynają się już za 1,5 tygodnia. Tymczasem w grafikach wielu pensjonatów rezerwacji jak na lekarstwo.
- Słabo, bardzo słabo jak na razie. Jakieś pytania pojawiają się, ale nie przekładają się na rezerwacje. Liczę, że to się zmieni, bo jak nie, to będzie bardzo słaba zima i zarobek – mówi Maria Gawlak, prowadząca mały pensjonat w Zakopanem. Góralka szacuje, że na chwilę obecną, na pierwszy turnus ma obłożenie rzędu 30 proc.
Jeszcze gorzej jest w okolicznych miejscowościach, gdzie nie ma wyciągów narciarskich. Np. w Kościelisku średnie obłożenie na razie to zaledwie kilkanaście procent, a są nawet ośrodki, które nie mają żądnych rezerwacji.
- Właściwie można powiedzieć, że zainteresowanie feriami właściwie dopiero się zaczyna. Pojawiają się pierwsze telefony i rezerwacje. Wygląda na to, że ludzie oczekują na prognozy pogody, które pokażą w końcu zimę. Ferie zimowe to bowiem przede wszystkim możliwość pojeżdżenia na nartach, na snowboardzie. Dlatego pogoda i ilość śniegu ma znaczenie i to decydujące – mówi Emilia Glista, współpracująca z hotelami i pensjonatami z pozyskiwaniu klientów.
Najlepiej jak na razie radzą sobie ośrodku zlokalizowane w bezpośrednim sąsiedztwie wyciągów narciarskich. Tak zarezerwowanych jest nawet 80 proc. miejsc. Zdecydowanie gorzej jest w obiektach zlokalizowanych z dala od stoków, albo w miejscowościach, gdzie nie ma infrastruktury narciarskiej. - W przypadku takich obiektów możemy mówić o obłożeniu na poziomie zaledwie kilkunastu procent – mówi Emila Glista.
Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej zaznacza, że na razie nie ma powodów do paniki. - W ostatnich latach okienko rezerwacyjne bardzo się skróciło i ciągle się skraca. To było bardzo czytelne w lecie, a jeszcze bardziej widać to w zimie. Goście do ostatniej chwili odkładają decyzję o rezerwacji i czekają na śnieg – mówi Wagner.
Największym zainteresowaniem cieszy się oczywiście Białka Tatrzańska, Bukowina Tatrzańska i okoliczne miejscowości. To wioski, które mają najlepiej rozwiniętą infrastrukturę narciarską. Tam jadą głównie ci, którzy myślą tylko i wyłącznie o nartach. Do Zakopanego z kolei zmierzają turyści, dla których możliwość szusowania jest tylko dodatkiem, jedną ze składowych zimowego wypoczynku.
Pan Tomasz, właściciel gospodarstwa agroturystycznego w Jurgowie, tuż przy stacji narciarskiej, ocenia, że w tej spiskiej miejscowości obłożenie na zbliżającej się ferie sięga już ok. 80 proc. - W sąsiedniej Białce Tatrzańskiej jest podobnie. Jest dużo gości, którzy rezerwują pobyty na 7-10 dni – mówi.
W tym roku na okres zimowych ferii ceny właściwie nie zmieniły się w stosunku do ubiegłych lat. Nocleg w Zakopanem można znaleźć już od 60-70 zł za noc za osobę. To dotyczy pobytów na min. 3-4 noclegi. - Jeśli chodzi o Białkę i Bukowinę to tam ceny zaczynają się od min. 100 zł za osobę za dobę – mówi Emilia Glista.
Obecnie na Podhalu działają wszystkie stacje narciarskie. Mimo odwilży i dodatnich temperatur z okresu świąteczno-noworocznego udało się utrzymać pokrywę śnieżną na trasach narciarskich.
Górale zapraszają na Orszaki Trzech Króli. Korowody przejdą ...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
