https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Grab "Gnat" będzie rósł przed Teatrem STU. Tak przyjaciele uczcili zmarłego Dariusza Gnatowskiego

Anna Piątkowska
Drzewko nosi imię „Gnat” - tak brzmiał pseudonim aktora, jakim nazywali go współpracownicy ze sceny Krakowskiego Teatru Scena STU, z którym Dariusz Gnatowski związany był od początków swojej kariery.
Drzewko nosi imię „Gnat” - tak brzmiał pseudonim aktora, jakim nazywali go współpracownicy ze sceny Krakowskiego Teatru Scena STU, z którym Dariusz Gnatowski związany był od początków swojej kariery. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
W dniu 60. urodzin Dariusza Gnatowskiego przyjaciele zmarłego aktora zasadzili na jego cześć drzewko. Grab "Gnat" będzie rósł przed Teatrem STU, z którym aktor był związany przez lata.

FLESZ - Przepisy regulujące poruszanie się elektrycznymi hulajnogami właśnie weszły w życie

od 16 lat

W poniedziałek 24 maja, w dniu 60. urodzin zmarłego w październiku aktora Dariusza Gnatowskiego, przyjaciele i znajomi posadzili na jego cześć drzewko. Grab „Gnat” będzie rósł na pasie zieleni przed Teatrem STU, a wkrótce ma się pojawić w tym miejscu także specjalna tabliczka.

- Grab to w mitologii słowiańskiej drzewo, które chroni przed złymi mocami. Od dziś „Gnat” będzie nas chronił przed wszelkim złem - mówił Krzysztof Pluskota, dyrektor Teatru STU.

„Gnat” to pseudonim, jakim Dariusza Gnatowskiego nazywali współpracownicy ze sceny Krakowskiego Teatru Scena STU, z którym aktor związany był od początków swojej kariery.

„Gnat” będzie rósł naprzeciwko sceny, na której Gnatowski zadebiutował w 1985 roku rolą w „Wariacie i Zakonnicy” S. I. Witkiewicza. Spektakl ten stał się prawdziwym fenomenem, będąc granym nieprzerwanie przez 35 lat. Ponadto w Teatrze STU Dariusza Gnatowskiego można było przez lata zobaczyć w takich spektaklach jak, m.in. „Ubu król”, „Pan Twardowski”, „Markietanki”, „Czekając na Godota”, „Zemsta”, „Biesy”, „Król Lear” czy „Rewizor”.

- Nich rośnie, może drzewa uratują nasza planetę – dodała Anna Gnatowska, żona zmarłego artysty.

Dariusz Gnatowski urodził się 24 maja 1961 w Rudzie Śląskiej. Ukończył krakowską PWST. Zadebiutował jako student II roku w spektaklu "Pluskwa" przygotowanym przez studentów pod okiem Jerzego Treli. Na małym ekranie pojawił się w pierwszym odcinku serialu "Carmen" (1988) jako członek sekty kosturowców.

W latach 80. występował na scenach krakowskich teatrów Starego, Ludowego i STU. O tym ostatnim mówił: "To niewątpliwie miejsce, które teatralnie mnie ukształtowało, dając największe role i stawiając takież wyzwania, tam się uczyłem mego zawodu i uczę się go dalej", choć był czas, że był tam... portierem i nie była to teatralna kreacja. To tam poznał swoją przyszłą żonę.

Aktor stworzył setki niezapomnianych ról filmowych i teatralnych, ale prawdziwy rozgłos przyniosła mu postać masarza Arnolda Boczka, sąsiada Kiepskich w serialu "Świat według Kiepskich" (1999-2002). Jego serialowe powiedzonko „w mordę jeża” zapamiętali nie tylko fani „Kiepskich”.

Dariusz Gnatowski zmarł 20 października 2020 roku, w wieku 59 lat. Został pochowany na krakowskim cmentarzu Podgórskim.

Kraków. Pogrzeb Dariusza Gnatowskiego. Aktor spoczął na Cmen...

Wideo

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dewot amoroso !

To był bardzo dobry człowiek i świetny aktor ! Niech Pan spoczywa w spokoju Panie "Boczek" ! Cale to nasze życie to jakiś "Mongolski Balet", ale z takimi ludźmi jak Pan, wielu jest o wiele łatwiej.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska