We wrześniu 2016 roku na kładce o. Bernatka prezentowana była wystawa balansujących rzeźb Jerzego Kędziory, która powstała z okazji otwarcia pobliskiej siedziby Cricoteki. Początkowo miały one zdobić kładkę przez kilka miesięcy. Jednak kompozycja spodobała się tak bardzo, że wystawa została przedłużona, a miasto, widząc jej potencjał promocyjny dla Krakowa, podjęło rozmowy z artystą na temat pozostawienia wystawy na stałe.
W efekcie miasto zakupiło cztery rzeźby, w 2018 roku: Oczepioną (z cyklu Antica), Dziewczynkę Pabla (z cyklu Dziewczynki) oraz Małą gimnastyczkę z szarfą (z cyklu Gimnastycy), a rok później dokupiło jeszcze jedną rzeźbę Atleta (z cyklu Atleci). Koszt czterech rzeźb to w sumie 293 tys. zł.
W październiku 2020 r. wszystkie rzeźby zostały zdemontowane do konserwacji. Na miejsce ekspozycji miały powrócić tylko te, których właścicielem jest miasto. Na zakup pozostałych w ubiegłym roku magistrat nie miał pieniędzy - był to koszt kolejnych ok. 300 tys. zł. Pieniądze znalazła Rada Dzielnicy Podgórze, która wykupiła pozostałe sześć rzeźb. Właśnie uregulowana został druga rata za balansujące rzeźby. Tym samym we wtorek 12 kwietnia na kładkę Bernatka powrócił cały cykl "Między niebem a ziemią".
Częstochowski artysta pokazuje swoje prace w wielu miastach świata, a projekty z kładki Bernatka stały się częścią międzynarodowego projektu "Mosty Sztuki".
FLESZ - Takiej podwyżki w tym wieku jeszcze nie było

- Te osoby nie powinny pić mleka. Jeżeli masz te przypadłości, ogranicz picie mleka
- To są objawy nadmiaru soli w organizmie. Zobacz niebezpieczne skutki uboczne
- Co zużywa najwięcej prądu w domu? Pralka, ładowarka a może lodówka? Sprawdź!
- W Krakowie powstaje handlowe monstrum. Już widać zarys! [ZDJĘCIA Z DRONA]
- Kąpielisko na Zakrzówku zmieniło się całkowicie. Czy na lepsze?